Archiwum Polityki

Wildstein i spiski

Bronisław Wildstein odpowiedział w „Rzeczpospolitej” („Spiski jawne i propagandowe”) na felieton Janiny Paradowskiej („Jak zostałam spiskowcem”), w którym red. Paradowska cytowała zabawne wywody różnych kolegów (w tym B.W.) wmawiających jej tajemny zamysł wylansowania Jolanty Kwaśniewskiej na prezydenta. Sam B.W. nie poczuwa się do „myślenia spiskowego”, bo – jak pisze w poincie swego tekstu – „mentalność spiskowa polega na wierze, że całą rzeczywistością ludzką kieruje spisek grupy (...). Nie jest nią natomiast świadomość, że ludzkimi działaniami obok jawnych kierują również ukrywane intencje. Dlaczego publicystka »Polityki« nie chce tego zrozumieć?”.

W obfitej publicystyce Bronisława Wildsteina to ważne stwierdzenia. Bo jeśli czegoś nie ma, to może być niejawne, a zatem ukryte, wobec czego odkrywanie ukrytego jest niezbędne, gdyż zdemaskowanie zarzutu o mentalność spiskową może sprzyjać ujawnieniu rzeczywistego spisku, za czym też zresztą mogą stać jakieś intencje utajone, które odkryte nie będą służyć ujawnianiu. Dlaczego publicystka „Polityki” nie chce tego zrozumieć?

(abc)

Polityka 4.2004 (2436) z dnia 24.01.2004; Fusy plusy i minusy; s. 88
Reklama