Archiwum Polityki

Igrzyska gigant

Z chwilą kiedy 15 września 2000 r. na Stadionie Olimpijskim w Sydney zapłonie przyniesiony z Olimpii ogień, współczesne igrzyska wkroczą w swoje drugie stulecie. Będzie to zarazem pożegnanie XX wieku. Letnie Igrzyska Olimpijskie w Sydney skupią na sobie zainteresowanie całego świata. Będą wspaniałe i pod każdym względem rekordowe. Ponad 10 tys. sportowców z 200 państw, tego przecież jeszcze nigdy nie było. 4 mld ludzi, do których dotrze przekaz telewizyjny, to również niespotykany poprzednio zasięg.

Stadion Olimpijski w Sydney widziany z lotu ptaka nieuchronnie kojarzy się z Australią. Zielona płyta boiska to przecież zielona wyspa. Czerwień bieżni oraz złoto piasków skoczni to skały i plaże okalające kontynent. Wreszcie niebieskość trybun, w ułożonych falująco jaśniejszych i ciemniejszych w tonie pasach, to ocean. Dwa obłe grzebienie dachu nad bocznymi trybunami, podobnie jak konstrukcja słynnej opery w Sydney, przypominają płetwy i grzbiety pławiących się w falach delfinów.

  • Sydney jest przepięknym, niepowtarzalnym miastem.

W czterech rogach olbrzymie spirale z łagodnie opadającą wstęgą szerokiego chodnika zapewniają opuszczenie trybun przez 110 tys. widzów w niespełna kwadrans! Największy z wszystkich dotychczasowych stadionów, na których odbywały się uroczystości otwarcia igrzysk, imponuje nie tylko pięknem i lekkością, ale myślą ludzką, która w najdrobniejszych szczegółach przewidziała wszystkie potrzeby związane z przeprowadzeniem niezwykłego przedsięwzięcia. W tym zmniejszenie stadionu dzięki niezwykłej możliwości dowolnego przesuwania fragmentów trybun. Po to, aby po olimpiadzie można było przeprowadzać tu mecze najpopularniejszej w Australii gry w krykieta czy też koncerty rockowe.

Powody do dumy z tego arcydzieła współczesnej architektury sportowej, zbudowanego w rekordowym czasie 29 miesięcy, mają nie tylko Australijczycy. My również. Głównym twórcą i budowniczym Stadionu Olimpijskiego w Sydney jest Polak - inżynier Edmund Obiała. Firma Multiplex, która wygrała przetarg na projekt i budowę stadionu w Sydney, powierzyła Obiale kierowanie zespołem architektów i budowniczych. - Jeden człowiek, a nawet kilkunastu, nie jest dziś w stanie zaprojektować i zrealizować skomplikowanego, wielofunkcyjnego obiektu - mówił mi inż.

Polityka 45.1999 (2218) z dnia 06.11.1999; Społeczeństwo; s. 86
Reklama