Archiwum Polityki

Wielki boss

To dyrektorzy, prezesi, menedżerowie sprawują we współczesnym świecie rzeczywistą władzę. Nie politycy, bo polityka to tylko teatr. Nie właściciele, kapitaliści, bo kapitał współczesny to przecież zmienny, niematerialny potok ustawicznie sprzedawanych i kupowanych akcji i udziałów. Być może za kilkadziesiąt lat świat (nazywany już wtedy powszechnie rynkiem) zamieszkany będzie przez szczęśliwą ludzkość (a raczej: zasoby ludzkie), podzieloną nie na członków narodów, obywateli państw i wyznawców religii, ale na pracowników bezgranicznie oddanych swym zakładom pracy i wiernych wyznawców Wielkich Bossów. Nieprawdopodobna, groteskowa wizja? Wystarczy zapytać dowolnego łowcę głów lub specjalistę od zarządzania: kto jest dzisiaj w cenie, kogo się szuka, by ustanowić go sternikiem międzynarodowej korporacji, banku, funduszu powierniczego? Charyzmatycznego lidera! - odpowiadają bez wahania zgodnym chórem.

Kiedy pada termin "charyzmatyczny przywódca", skojarzenia większości idą zapewne w mniej więcej takim kierunku: Mojżesz, Joanna d´Arc, Jan Paweł II. I słusznie, albowiem termin ten wprowadził do nauk społecznych Max Weber, by określić nim zespół cech osobowościowych, które umożliwiają jednostce zdobycie w społeczności autorytetu, pozwalającego na skuteczne sprawowanie władzy politycznej bądź religijnej.

  • Poczet liderów

Wydawać by się mogło, że z dziedziną tak twardo osadzoną w realiach jak zarządzanie ma to nikły związek. Prezes, który przeprowadza swój bank przez kryzys giełdowy, niczym biblijny Mojżesz lud wybrany przez Morze Czerwone? Dziewica Orleańska wiodąca załogę fabryki przeciwzmarszczkowych kremów na barykady w wojnie z konkurencją? Najwyższy kapłan mikroprocesorów?

Precz z bajarzami

Analogia wcale nie jest niedorzeczna. Osobników o podobnych do wymienionych postaci parametrach charakteru i mocy sprawczej poszukuje się dziś na całym świecie, oferując im stanowiska tzw. top menedżerów, pensje liczone w milionach dolarów rocznie, prywatne odrzutowce oraz wszelkie inne narzędzia i znamiona władzy. Takie jest - twierdzą łowcy głów i specjaliści od zarządzania - wyzwanie czasów.

- Sukces we współczesnym biznesie zależy od ustawicznej gotowości do zmian - przekonują zagraniczni wykładowcy polskich menedżerów podczas seminarium zorganizowanego przez znaną firmę doradczą GFMP w warszawskim Sheratonie.

- Naturalną skłonnością człowieka jest dążenie do stabilizacji. Ale stabilizacja to uśpienie, które natychmiast wykorzysta konkurencja. Zmiany trzeba wprowadzać wtedy, kiedy jest się na szczycie, kiedy jest sukces. A kto może obudzić i poprowadzić do walki ludzi, którzy właśnie osiągnęli sukces i stabilizację?

Polityka 46.1999 (2219) z dnia 13.11.1999; Raport; s. 3
Reklama