Nieustająca tęsknota za Kabaretem Starszych Panów, a także starszymi panami (i paniami) pisanymi małą literą, których w naszej ankiecie pojawiło się niemało, jest wyrazem wciąż żywej nostalgii za telewizją w starym stylu, w której świat wyglądał piękniej niż w rzeczywistości, a pojawiający się w domach szklani goście stanowić mogli wzór cnót i manier.
Telewizja jest przede wszystkim sztuką rozmowy z widzem. Oto pierwsze spostrzeżenie, jakie nasuwa się po pobieżnym choćby przejrzeniu rezultatów naszej ankiety. Ankieta składa się wprawdzie z dwóch części, ale jak pokazują wyniki (patrz: załączone tabele), odpowiedzi można by analizować łącznie, gdyż nie ma atrakcyjnych programów, jeżeli nie są poparte osobowościami prowadzących.
- Programy, filmy, seriale - ranking
Pierwsze miejsce "Sensacji XX wieku" to rozstrzygnięcie zgoła sensacyjne - wielki sukces Bogusława Wołoszańskiego, głównej gwiazdy swego programu, czyli narratora ciekawych historii, które opowiada nie do kamery, ale wprost do zasłuchanego i zapatrzonego widza. Wysokie czwarte miejsce "Sondy" to zasługa, nieżyjących już niestety, autorów, którzy umieli mówić o nauce w sposób pasjonujący, w niczym nie przypominający nudnych lekcji fizyki czy chemii w typowej szkole. Program "MdM" już w tytule zawiera pierwsze litery nazwisk jego twórców i wykonawców. A czy to nie dziwne, że na 8 miejscu znalazła się "Wielka gra", podczas gdy tylko w ostatnich latach powstało kilkanaście nowych gier i turniejów? Ale program ten prowadzi od dawna Stanisława Ryster, która wygrywa i przegrywa z każdym startującym. Wreszcie informacje: "Teleexpress" i "Panorama", gdzie są osobowości prezenterskie, przed "Wiadomościami", które długo walczyły z dziedzictwem urzędowego "Dziennika TV". Nie powinno też dziwić odległe miejsce programów sportowych ("Sportowa Niedziela" - 82, "Magazyn Gol" - 207, "Sport Telegram" - 199), ponieważ sprawozdawców sportowych mamy jeszcze gorszych niż sportowców.
Życie jest kabaretem
Nie przemija tęsknota za Starszymi Panami Dwoma; kto wie, czy ów legendarny kabaret nie jest, może oprócz teatru, najoryginalniejszym osiągnięciem polskiej telewizji?