Archiwum Polityki

Mityczny mil1oooooon

Ile trzeba mieć, żeby mieć dość?

W opinii wielu z nas pieniądze gwarantują udane życie. Pieniądze to władza. Pieniądze to wolność. Dzięki nim możemy realizować swoje marzenia, chce nam się więcej, staramy się bardziej. W pogoni za nimi zdarza nam się tracić zdrowie, rodzinę, przyjaciół.

Pieniądze towarzyszą nam przez całe życie. Wynaleziono je po to, by służyły łatwej wymianie jednych dóbr na inne. Ale wrażenie, jakie na nas robią, wykracza daleko poza świat wartości i potrzeb czysto materialnych.

Pigułka na szczęście

Gdybym tylko miał milion (złotych, dolarów, euro), to byłbym szczęśliwym człowiekiem – chyba prawie każdemu z nas zdarzyło się tak pomyśleć. Któż nie jest wystawiony na działanie reklam, w których jako główny bohater występuje deszcz banknotów? Któż nie zastanawia się – choćby tylko pod wpływem tych reklam – od czego by zaczął trwonienie wygranej na loterii? Choć zarabianie raczej nie przysporzy nam szczęścia, to w naszej ocenie jest sygnałem skuteczności, kompetencji, ba – dzięki temu we własnych oczach stajemy się na chwilę lepszym, bardziej moralnym człowiekiem. Czy można się więc dziwić, że tak lubimy pieniądze i ciągle chcemy ich więcej? Od czasów wynalezienia pieniędzy łudzimy się, że zapewnienie sobie dużej ich ilości – złotych czy papierowych – da nam coś więcej niż tylko większe możliwości ich wymiany na różne rzeczy. Zwłaszcza jeśli pieniędzy nie mamy wcale lub mamy ich mało (bo wystarczająco dużo nie miewamy prawie nigdy), to wierzymy, że przyniosą nam one szczęście. Z drugiej strony, nasze babcie mawiały, że „pieniądze szczęścia nie dają”. Co zatem jest prawdą?

Jak się okazuje, Użyteczność pieniądza w uszczęśliwianiu nas na początku jest duża, ale każda kolejna złotówka na naszym koncie uszczęśliwia nas coraz słabiej.

Ja My Oni „Jak kochać" (90029) z dnia 09.02.2008; Pomocnik Psychologiczny; s. 28
Reklama