Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Saddam Bis

Przywódca Iraku miał dziesięciu, a może dwunastu sobowtórów, z których trzech zginęło w zamachach, a najważniejszy, bo najbardziej podobny do tyrana, Ramadan zdołał uciec i przy pomocy na-jętego pisarza przedstawił opowieść o swoich przejściach. Oto ona.

Ramadana wypatrzyli agenci tajnej policji w szyickiej miejscowości Karbala, która leży teraz w polskiej strefie. Był na tyle podobny do Saddama Husajna, że prezydent Iraku zainteresował się nim z czystej ciekawości. Potem dopiero wpadł na pewien pomysł, który zapewne przyszedł mu do głowy po lekturze książek o Stalinie. Te czytał pasjami. Dowiedział się z literatury, że niektórzy dyktatorzy, a Stalin na pewno, posługiwali się sobowtórami czasem ze strachu przed zamachem, czasem z powodu nadmiernej liczby obciążających i nudnych zajęć.

Dubler musi wyglądać i zachowywać się jak jego wzór, powinien mówić jego głosem, posługiwać się tymi samymi gestami i miewać te same zwyczaje. Jest to pociągające zajęcie, które kiedyś bez odpowiedniej opieki ze strony tajnej policji mogłoby skłonić sobowtóra do odegrania roli prawdziwego prezydenta już na serio. Co z takiej zamiany ról mogłoby wyniknąć, wiadomo z „Królewicza i żebraka” Marka Twaina.

W systemach demokratycznych nikt nie słyszał o sobowtórach używanych do zastępowania wzoru w niebezpiecznych sytuacjach. Owszem, zdarzają się zabawy i kongresy sobowtórów, a w Polsce pamiętamy reklamę jednego z wchodzących na rynek pism, które posłużyło się fotografią mężczyzny łudząco podobnego do Lecha Wałęsy. Na zabawach to się jednak kończy, ale nie w Iraku.

Ramadan został poddany praniu mózgu

, czyli przystosowaniu mentalności do potrzeb nowej roli. Był nauczycielem, teraz miał się pojawiać jako prezydent w szpitalach, na konferencjach, na wiecach i na ulicach, niby przypadkiem podczas spacerów.

W otoczeniu Saddama Husajna kilka osób wiedziało o prawdziwej tożsamości sobowtóra, ale po operacji plastycznej, która jeszcze bardziej upodobniła jego oblicze do Niedościgłego Wzoru, mylił się w rozpoznawaniu dublera nawet Udaj Saddam, syn dyktatora, nienawidzący Ramadana z powodu podobieństwa do ojca nienawiścią śmiertelną.

Polityka 1.2004 (2433) z dnia 03.01.2004; Świat; s. 47
Reklama