Czy wicepremier i szefowa Unii Pracy Izabela Jaruga-Nowacka tępi damską konkurencję w swojej partii? Podstawy do takich podejrzeń daje nagłe cofnięcie przez pomorską UP rekomendacji wicewojewodzie Krystynie Gozdawie-Nocoń. Sformułowane na piśmie zarzuty mówią m.in., że wicewojewoda podczas służbowych podróży nie kontaktuje się z szefami rad powiatowych partii, „nie wykazuje żadnego wsparcia dla członków Unii Pracy”.
Na czele pomorskiej UP stoi obecnie Krzysztof Kwater, etatowy dyrektor biura poselskiego Izabeli Jarugi-Nowackiej w Gdyni. Chociaż Kwater zaprzecza, że jego pracodawczyni miała jakikolwiek udział w akcji przeciwko Gozdawie-Nocoń, nie brak osób, które łączą bieżące zdarzenia z tym, iż wiosną br. pani wicewojewoda zamierzała wystartować jako konkurentka Jarugi-Nowackiej na przewodniczącą pomorskiej UP. Wycofała się wskutek telefonicznych perswazji partyjnej centrali.
Wicewojewoda Gozdawa-Nocoń zapewnia, że nie chce szkodzić swojej partii, broni się tylko przed oskarżeniami, które uważa za niesprawiedliwe. Ostatnio, kiedy spotkały się z okazji konferencji „Płeć a możliwości ekonomiczne”, prosiła panią wicepremier: Izuniu, przerwij ten cyrk. Stało się inaczej – pani wicepremier wcześniej opuściła salę obrad, by spotkać się z dziennikarzami i powiedzieć, co myśli o pani wicewojewodzie. – I to kobieta niszczy kobietę – komentuje Gozdawa-Nocoń.