Archiwum Polityki

Rumunio-Mołdawia?

Z szokującą propozycją pojawił w Bukareszcie Stanisław Belkowski, dyrektor Narodowego Instytutu Strategii Federacji Rosyjskiej. Zaproponował, ni mniej, ni więcej, aby Rumunia przyłączyła Mołdawię, zostawiając Rosjanom Naddniestrze. Belkowski utrzymuje, że za tą inicjatywą stoją najwyższe władze, z gospodarzem Kremla włącznie. Mołdawia nigdy w przeszłości nie była bytem samodzielnym – tłumaczył. Ze względu na wspólnotę języka i przeszłości dawna Besarabia naturalnie ciąży dziś ku Bukaresztowi – i trzeba tym aspiracjom wyjść naprzeciw. Można przy okazji rozwiązać kwestię Naddniestrza, nieuznawanej separatystycznej republiki wspieranej przez Moskwę (która w 1990 r. odłączyła się od Mołdawii). Mołdawian, zdecydowanie najuboższych obecnie Europejczyków, mogłaby skusić perspektywa wejścia do Unii wraz z Rumunią. Rosja zaś na dalekim południu miałaby wysunięty przyczółek, coś na kształt Kaliningradu. Wszystko to pięknie, ale jeszcze trzeba spytać o opinię samych zainteresowanych.

Polityka 27.2004 (2459) z dnia 03.07.2004; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 16
Reklama