Po lekturze tekstu dotyczącego kampanii Tomasza Lisa i jego relacji z publicznością biorącą udział w tych spotkaniach z przykrością stwierdzam, że autorka wykorzystała spotkanie dziennikarza z młodzieżą w WSHE w Łodzi w celu dyskryminacji licencjatów, w tym studentów naszej uczelni [art. „Z Lisem po kraju”, POLITYKA 22]. Proszę mi wierzyć, że ci młodzi ludzie w niczym nie zasłużyli sobie na takie traktowanie. Studenci, często bardzo kreatywni, pełni zapału do nauki i twórczych pomysłów z różnych powodów decydują się na naukę w systemie 3+2. Nie zawsze dlatego, że nie dostali się na studia w uczelni państwowej. Wydaje się, że wybór takiej, a nie innej szkoły wyższej nie jest wystarczającą podstawą do negatywnej oceny młodego człowieka. (...)
Renata Karolewska,
Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi