Rewolucyjną wręcz czujnością wykazał się jeden z mieszkańców Płocka. Poderwał do akcji policję za sprawą tajemniczego mężczyzny, który w niedzielne popołudnie odwiedził tamtejszą katedrę. Według zaniepokojonego płocczanina, podejrzany miał ciemną karnację, wyglądał na muzułmanina i miał ze sobą torbę. Mało tego, nie uczestniczył aktywnie we mszy, tylko „siedział i patrzył” – donosi „Tygodnik Płocki”. Na miejsce przybył patrol policji, który wyprowadził delikwenta na dwór i prześwietlił. Okazało się, że mężczyzna jest bezdomnym, ciemnej karnacji i owszem, ale z brudu. W katedrze chciał spokojnie posiedzieć w chłodnym miejscu, a w tajemniczej torbie przechowuje swój cały dobytek. Chwalimy mieszkańca Płocka za obywatelską postawę, ale jednocześnie informujemy wszystkich warszawiaków i przyjezdnych, że ci wszyscy wyglądający na muzułmanów obywatele z torbami, którzy opanowali Dworzec Centralny, są także bezdomnymi. Przypominamy ów fakt w obawie, że napływające doniesienia o podejrzanych osobnikach wokół tego ważnego węzła komunikacyjnego bardziej sparaliżują kolej i policję niż prawdziwy terrorysta.
Polityka
27.2004
(2459) z dnia 03.07.2004;
Fusy plusy i minusy;
s. 95
Reklama