Archiwum Polityki

Tajemnicza willa

Z prowincji do starej willi na warszawskim Grochowie przybywa Wanda. W tym samym domu mieszka emerytowany prawnik Juliusz Dębczak, który administruje budynkiem w imieniu przebywającego w Wiedniu starego przyjaciela Poszwieja. Wkrótce Wanda znajduje pracę w domu pogrzebowym. W tym samym czasie w okolicy giną dwie osoby: Marzena Filej, która jeszcze niedawno mieszkała w pokoju zajmowanym obecnie przez Wandę, oraz Marek Wiertas – młody, nieodpowiedzialny i pogardliwie odnoszący się do innych człowiek. Tajemnicę zaginięcia Wiertasa próbuje rozwikłać adwokat Adrian Zabawski. Młodej prowincjuszce coraz bardziej zaczyna udzielać się tajemnicza i niepokojąca atmosfera starego domu, w którym – jak się szybko dowiadujemy – przed pięćdziesięcioma laty dokonano podwójnego morderstwa. Nastrój niepewności, strachu i osaczenia potęguje się z każdym dniem. Wanda – ku własnemu przerażeniu – zaczyna słyszeć głosy dawnych mieszkańców domu, a jej oczom ukazuje się tytułowa krwawa plama na suficie. Wkrótce pojawiają się kolejne ofiary i Wanda, która najmocniej odczuwa tajemnicę przeszłości i nieuchwytną grozę teraźniejszości, z wolna zaczyna popadać w obłęd. Coraz bardziej jasne staje się, że Juliusza Dębczaka i jego starych przyjaciół wiąże jakaś tajemnica.

Debiut prozatorski Piotra Zaremby – publicysty i dziennikarza – to zaskakujące połączenie powieści obyczajowej (z przydługimi nieraz, niestety, sekwencjami) oraz trzymającego w napięciu horroru. Plama na suficie odsłania głębokie, nieuświadomione lęki człowieka oraz atawistyczne skłonności do czynienia zła. Starość w powieści Piotra Zaremby to nie mądrość i doświadczenie, ale kumulacja zła, obłuda, okrucieństwo i bezduszna karząca ręka. „Czas młodych się kończył.

Polityka 26.2004 (2458) z dnia 26.06.2004; Kultura; s. 51
Reklama