Archiwum Polityki

Dylan z Francji

+++

Klasyk francuskiej piosenki. Cokolwiek by to znaczyło... Jest na tamtym rynku od ponad 25 lat. Ja się nim zachwyciłem dokładnie 10 lat temu, gdy dotarła do mnie piosenka „La Corrida” śpiewana w duecie z wokalistą grupy Gipsy Kings. Od tamtej pory nagrał tylko 3 płyty. Każda jest wydarzeniem artystycznym i bestsellerem. Ta najnowsza zawiera przebój „Bonne nouvelle” i 11 innych pięknych piosenek. Gdyby trzeba było porównań, to Cabrel jest gdzieś blisko Knopflera i Dylana. Nie znam francuskiego, więc jego głos traktuję jak instrument. W muzyce Cabrela słyszę tęsknotę, romantyzm, poezję. Jak to brzmi... Piękna podróż. Polecam i namawiam do takich odkryć, bo to jest muzyka na całe lata. 17 maja kupiłem tę płytę w sklepiku w Ajaccio na Korsyce i już zawsze będzie mi się kojarzyła z tym miejscem.

Francis Cabrel – „Les beaux degats”, Sony

Marek Niedźwiecki

<
Polityka 25.2004 (2457) z dnia 19.06.2004; Kultura; s. 59
Reklama