Niska frekwencja w wyborach europejskich pozostawia po sobie nastrój przygnębienia. Sprawia też, że wartość tych wyborów jako prognozy przed nadchodzącymi krajowymi jest mocno ograniczona. A wybrana reprezentacja do budowania Europy prawie w połowie składa się z eurosceptyków i przeciwników Unii. Fakt pozostaje faktem: i te wybory, i tę kampanię w jakiś sposób zlekceważyli wszyscy.
Rządowy projekt – ze strachu – daje pacjentom więcej, niż im się dotychczas należało
Wybory w Europie przyniosły trzy złe wiadomości i jedną dobrą
Z ograniczaniem wolności trzeba uważać, nawet jeśli dotyczy to gejów i lesbijek
Polak wszedł do Europy. Z polskimi lękami, kompleksami i pychą. Pycha mu mówi, że on tę Europę nauczy prawdziwych Wartości. Kompleksy przestrzegają, że w konkurencji z Zachodem nie da sobie rady. Lęk podsuwa wizje wynarodowienia i skolonizowania Polski przez silniejszy Zachód. Lęki, kompleksy i pycha to oczywiste źródła narodowej nerwicy. Ale ta nerwica rośnie przede wszystkim dlatego, że coraz bardziej fałszywa jest samoświadomość Polaka.
Banda Janusza T. ps. Krakowiak działała przez wiele lat. Uważano ją za najbardziej krwiożerczy gang w kraju. Zabójstwa, napady z bronią w ręku, wymuszenia. Dlaczego tak długo mogli bez przeszkód terroryzować najpierw Kraków, potem Śląsk? I kto odpowie za to, że aresztowanego w 1997 r. Krakowiaka wypuszczono, a ten natychmiast znów zaczął mordować?
Jarosław, syn Lecha, startuje do wielkiej polityki. Zaczyna od samego dołu: ostatniego miejsca na europejskiej liście Narodowego Komitetu Wyborczego Wyborców Macieja Płażyńskiego. Uważa, że nawet porażka będzie budująca: podniosę się, otrzepię i pokażę rówieśnikom, że nie wolno się załamywać.
Co za ponury paradoks! Ledwie weszliśmy do Unii, a już nas straszą, że pruscy Niemcy odbiorą domy w Opolu i na Mazurach, fabryki w Szczecinie i w Pile, lasy nad Odrą. Ziomkostwa „wypędzonych” zgromadziły już kilkaset tysięcy euro na wniesienie spraw do sądów. Co mogą wywojować?
Wizy do Polski są na Ukrainie dobrem pożądanym. Do Polski jeździ się na handel i do pracy. Wiza na siebie zarabia. Nikt więc specjalnie nie ma pretensji, że choć oficjalnie darmowa, to trzeba za nią płacić. Ale Polaków oskarżają o korupcję.
Kilka lat temu Pomorze stało się zagłębiem mężów i żon dla przybyszów z Wietnamu. Zawierane wówczas małżeństwa były przeważnie fikcją, pomagały Wietnamczykom legalizować pobyt. Papierowi małżonkowie chcą dziś założyć prawdziwe rodziny – i tu zaczynają się schody.
Telewizja Polsat musi się zmienić, inaczej może nie przetrwać. Potrzebuje nowego wizerunku, lepszej publiczności oraz inwestora z pieniędzmi. Wizerunkiem telewizji Zygmunta Solorza ma się zająć Tomasz Lis, poszukiwania inwestora trwają od lat i doprowadziły do afery Rywina. A co z publicznością?
Małe rodzinne firmy coraz częściej wykorzystują w swej działalności technologie XXI w. Nie trzeba mieć wielkich pieniędzy, ważniejszy jest dobry pomysł. Ci, którzy już postawili na nowoczesność, wyprzedzają konkurencję o kilka długości.
Przedsiębiorstwa są jak filmowe gwiazdy. Już na starcie powinny zadbać o nazwisko. Albo w porę je zmienić. Nazwa firmy może być intrygująca, prowokująca, czasem nawet śmieszna, ale zawsze powinna przyciągać uwagę. Kto tego nie rozumie, przegra z konkurencją.
Senne w ciągu dnia Duszanbe, stolica Tadżykistanu, późnym wieczorem budzi się z letargu i rusza w tango. Raz jeszcze podejmuje rywalizację z uzbeckim Taszkentem i kazachskim Ałmaty o miano metropolii rozrywki w Azji Centralnej.
W Ameryce Łacińskiej nadal nie brak ludzi, którzy „myślą do góry nogami”: Che Guevara jest legendą, wolny rynek – zagrożeniem, a Stany Zjednoczone – żandarmem.
Polska może skorzystać z doświadczeń Irlandii, ale przede wszystkim powinna się uczyć na irlandzkich błędach.
++
+
+++
Mija sto lat od 16 czerwca 1904 r., która to doba w Dublinie została opisana przez Jamesa Joyce'a w „Ulissesie”. Wciąż trwa spór, czy to dzieło da się zrozumieć.
Od pewnego czasu modę na ekranizację powieści wyparło tworzenie filmów biograficznych o ich autorach, a najlepiej – autorkach, zwłaszcza jeśli ich życie było nieszczęśliwe i obfitowało w dramatyczne wydarzenia. Pisarka-samobójczyni nadaje się do tego idealnie.
Rozmowa z Joelem Coenem, amerykańskim reżyserem filmowym
Rozmowa z prof. Jacques’em Le Goffem, wybitnym francuskim historykiem średniowiecza
Ludzie najprawdopodobniej nie wymrą jak dinozaury. Co więcej, Homo sapiens zacznie sterować ewolucją życia w skali całej planety, a z czasem – kto wie – może postanowi porzucić swój biologiczny gatunek. Narodzi się nowa istota.
Za kilka dni ma wystartować pierwszy w historii prywatny załogowy pojazd kosmiczny otwierając nową epokę w podboju kosmosu.
Niezwykła zdolność ludzkich wspólnot do spontanicznej samoorganizacji zdumiewa nie tylko uczonych. To dzięki niej szybciej, niż wynikałoby z racjonalnej analizy, otrząsamy się ze skutków katastrof naturalnych, ataków terrorystycznych, wojen i załamań rynku, a życie wraca do normy. Biznes stara się dziś wykorzystać te umiejętności.
Od czasów młodości kojarzą się ze skarbami i tajemnicą. Wydają się idealnym miejscem, dokąd można uciec od świata, szukać odmiany, przygody. Mamy propozycje dla traperów i smakoszy, wielbicieli kultury i podwodnych szlaków, amatorów turystyki rowerowej. Nawet na zatłoczonej Krecie czekają samotnie pełne skarbów. A wszystko to prawie w zasięgu ręki. Na wyspach Europy.
Wyspa labiryntu. Kolebka najstarszej europejskiej kultury, która pozostawiła nam mity i wino. Kreta to zamknięte w kamieniu tysiąclecia, idealnie wkomponowane w błękitny pejzaż.
Po pierwszej podróży do Włoch (zwiedziłem wówczas Rzym i maleńkie Urbino) uznałem, że nikt inny nie potrafi tak wspaniale gotować i tak pięknie ucztować jak mieszkańcy Wiecznego Miasta. Nadal jestem wielbicielem kuchni włoskiej i stawiam ją ponad wszystkie inne, ale moje uczucia powędrowały znacznie dalej na południe.
Korsyka, nazywana piękną wyspą, jest dla Polaków nadal stosunkowo trudno dostępna, przez co tajemnicza. By ją dobrze poznać, trzeba koniecznie wziąć ze sobą traperki.
Spośród 1100 wysp wynurzających się z Adriatyku wzdłuż chorwackiego wybrzeża tylko część jest zamieszkana na stałe. Są tu też wyspy bezludne, porośnięte śródziemnomorską roślinnością, pachnące lawendą, ozdobione białymi skałami, z plażami w maleńkich zatokach. Można tam leżeć nago na ciepłym piasku i doświadczać, że czas płynie własnym, wolniejszym rytmem.
Rozległe piaszczyste plaże i woda przezroczysta. Do tego zielone lasy, kolorowe łąki, niezwykłe zabytki – najwyższy czas, by Polacy odkryli dla siebie szwedzką Gotlandię. Choć latem pojawiają się tam tysiące Szwedów, tłumów nie ma. Przybywający tu w celach rozrywkowych trzymają się Visby (stolica wyspy) i najbliższej okolicy, gdzie występują nieliczne sklepy monopolowe. Nieco dalej od stolicy jest już idyllicznie.
Dawniej sława oznaczała wyrzeczenia i cierpienie, dziś oznacza szansę na ciekawsze życie. Dlatego wszyscy chcą być sławni.
Cykady – po 17 latach pobytu pod ziemią – masowo pojawiają się w północno-wschodnich rejonach Stanów Zjednoczonych.
Z myślą o tych, którzy decydują się na wypoczynek nad Bałtykiem, przystąpiliśmy do opracowania kolejnego rankingu naszych kąpielisk nadmorskich. Sprawdzimy, czy od ubiegłorocznego sezonu dużo się zmieniło, które miejscowości próbują dogonić naszą pięciogwiazdkową czołówkę.
Prywatyzacja wojny, jak widać na przykładzie Iraku, staje się dziś zjawiskiem normalnym, ale mało znanym. W 1991 r. na pięćdziesięciu żołnierzy przypadał w Zatoce Perskiej jeden najemnik, dziś jest ich tam nawet 40 tys. I tylko w ciągu ostatnich dni zginęło osiemdziesięciu, w tym dwóch Polaków.
Turniej Euro 2004 ruszył równolegle z eurowyborami, ale z góry było wiadomo, że to bardzo nierówny pojedynek. Duch Europy przeniósł się na boiska Portugalii.
Podjąłem właśnie na pozór oczywistą decyzję, że interesują mnie mistrzostwa Europy w piłce nożnej, decyzję tę postanowiłem podjąć i zrealizować z zapałem.
Aktualnie: 6 niedźwiedzi, 573 psy, 30 kotów, 19 koni, 4 krowy, wilczyca i kura.