Archiwum Polityki

Jest Adam, kiedyś będzie Ewa

Z trudem wywalczona ordynacja Wiery Jelinek (po 20 latach pracy i starań żona proboszcza zelowskiej parafii ewangelicko-reformowanej została pierwszym polskim księdzem-kobietą, POLITYKA 38/03) wzbudziła wielkie nadzieje ambitnych kobiet innych chrześcijańskich wyznań.

Hanna i Aneta, rozmówczynie z bliskiego reformowanemu Kościoła ewangelicko-augsburskiego (największego Kościoła ewangelickiego w Polsce) nie chcą ujawniać swoich prawdziwych imion. Są przekonane, że publiczna eksplikacja poglądów o równości płci pozbawi je sprawowanych posad nauczycielek religii w szkółkach niedzielnych, w redakcjach wyznaniowych czasopism lub w szkołach. Do tej pory stosowano ustne przywołanie do porządku, ale teraz, kto wie?

Hanna jest absolwentką teologii, nie ma jeszcze czterdziestu lat, od piętnastu lat uczy w parafii i w wolnych chwilach zajmuje się ekumenicznym dziennikarstwem. Od pięciu lat stara się o ordynację. Jej mąż, podobnie jak mąż Wiery, jest pastorem, którego zastępuje z powodzeniem, gdy ten opiekuje się inną parafią. Hanna czuje się dowartościowana przez swoją parafię, ale dyskryminowana przez Kościół. Więc kiedy cztery lata temu pojawiła się formalna możliwość, zdała odpowiednie egzaminy i została diakonem, czyli duszpasterzem pomocniczym: nosi zieloną koloratkę, ma etat w parafii, jednak bez prawa do udzielania niektórych sakramentów.

Kiedy powstał urząd diakona, Hanna była przekonana, że to krok w kierunku pełnego dopuszczenia kobiet do urzędu duchownego. Biblia, potwierdza to nawet urząd ewangelicko-augsburskiego biskupa, nie stanowi teologicznej dla takiej ordynacji przeszkody, a eklezjologia ewangelicka opiera się na tezie, że kapłaństwo jest urzędem powszechnym, w którym mają swój udział wszyscy wierzący. „Są oni bowiem rodem wybranym, królewskim kapłaństwem”– powiada święty Piotr. Dlatego na zachodzie Europy luterańskie kobiety zostają biskupami.

Biedna, kochana Wiera

W 1991 r. Synod Kościoła ewangelicko-reformowanego zmienił paragraf dotyczący ordynacji. Było, że pastorem może zostać mężczyzna.

Polityka 9.2004 (2441) z dnia 28.02.2004; Społeczeństwo; s. 92
Reklama