Archiwum Polityki

Siła spokoju?

+

„Feels Like Home” to dopiero drugi album Norah Jones, ale dzięki niezwykłemu debiutowi sprzed dwóch lat ta młoda amerykańska wokalistka ma już niekwestionowany status supergwiazdy. Teraz wszyscy oczekiwali potwierdzenia wcześniej zdobytej pozycji i... opinie będą pewnie podzielone. Ci, którzy kochają Jones za brzmienie jej głosu, będą prawdopodobnie usatysfakcjonowani, trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że „Feels Like Home” mimo wszelkich zalet, jak precyzja aranżacyjna, subtelność wokalnej ekspresji, talent instrumentalistów, pozostawia trochę niedosytu. Otóż tym razem Norah Jones postanowiła pobawić się konwencjami, zderzy ze sobą pop, soul czy wreszcie country (duet z Dolly Parton), ale wszystko to razem brzmi podobnie i, niestety, dość monotonnie, jakby nazbyt spokojnie. Chyba przydałoby się nieco więcej energii, wszak wiemy, że siła spokoju nie zawsze zwycięża.

Norah Jones „Feels Like Home”, EMI

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 8.2004 (2440) z dnia 21.02.2004; Kultura; s. 56
Reklama