Archiwum Polityki

Pisz do Pilcha

Trwa Ogólnonarodowy Konkurs na Opowiadanie. Opisujące prawdziwe zdarzenia i nieprzekraczające 7 tys. znaków teksty przyjmujemy do Wielkanocy. Pierwsze opowiadania, które publikujemy (a nadesłano już ich kilkaset), zyskały naszą przychylność, ale – przypominam – to nie znaczy, że stanowić mają dla uczestników jakiś wzorzec. Jedynym wzorcem i jedyną hierarchią są własne przeżycia albo przeżycia bliskich. Nie każdy został obdarzony przez los pełnokrwistymi i pełnofabularnymi przygodami, ale w życiu każdego zdarzyło się coś znaczącego, zabawnego, romantycznego albo okropnego. Nieraz mógł to być niezauważalny, a zmieniający bieg życia drobiazg. Nadchodzące prace dowodzą, że pamięć takich spraw jest żywa, a chęć ich zapisania spora. Druk jest oczywiście wyróżnieniem, choć bardziej od prezentacji konkursowej czołówki chodzi nam o pokazanie tematycznej skali – ta zdaje się nie mieć ograniczeń; Polacy, jak się okazuje, opowiadają i potrafią opowiadać o wszystkim. I tak ma być zawsze.

Jerzy Pilch

Polityka 7.2004 (2439) z dnia 14.02.2004; Kultura; s. 66
Reklama