Archiwum Polityki

Złote jaja zielononóżki

Francuska Szampania opatentowała szampana, włoski region Parmy szynkę parmeńską, polskie Podhale stawia na oscypki. A co zapewni trwałą sławę Suwalszczyźnie? Gęsi suwalskie, kury zielononóżki i koniki polskie.

Właściciele gospodarstw leżących na terenie Wigierskiego Parku Narodowego żyją z dyrekcją parku w stałym konflikcie. Mają pretensje, że troszcząc się o przyrodę, park lekceważy ich interesy. Nie mogą rozbudowywać ani modernizować swoich gospodarstw, bo to wymaga zgody parku. Ten z zasady mówi nie. Problemem jest nawet wybudowanie pomostu nad jeziorem. Dlatego rolnicy okazali nieufność, gdy Wigierski Park Narodowy nagle zaproponował, że podaruje im zwierzęta gospodarskie. Jeszcze większe wrażenie zrobiła informacja, jakie to będą zwierzęta: koniki polskie, świnie złotnickie, kury zielononóżki i gęsi suwalskie. Mało kto słyszał o takich rasach, choć specjaliści z parku przekonywali, że właśnie takie zwierzęta niegdyś powszechnie hodowano na Suwalszczyźnie.

Jaki sens ma wskrzeszanie ich hodowli? Twórcy projektu „Restytucja hodowlana prymitywnych ras gospodarskich” wierzą, że zapomniane gatunki mogą stać się wizytówką Suwalszczyzny i gospodarczym pomysłem dla regionu. Bo na nowoczesne i wydajne rolnictwo nie ma raczej co liczyć. Nie ta gleba, nie ten klimat. Unia widzi tutaj głównie lasy. Tymczasem produkty regionalne robione z miejscowych zwierząt, prawnie chronione i promowane, mogą stać się, obok agroturystyki, gospodarczą specjalnością Suwalszczyzny. Być może sękacz z jajek kur zielononóżek (z niską zawartością cholesterolu!), szynka ze znakomicie nadającego się do wędzenia mięsa świni złotnickiej czy pieczona gęś suwalska staną się kiedyś tak znane jak szynka westfalska czy parmezan.

Kosztelo wróć

Realizację projektu rozpoczęto od zinwentaryzowania roślin uprawianych przez okolicznych rolników i hodowanych zwierząt. Po odwiedzeniu 53 zagród wyłonił się smutny obraz – niewielkie gospodarstwa o słabych ziemiach, w których hoduje się i uprawia tylko na własne potrzeby.

Polityka 36.2003 (2417) z dnia 06.09.2003; Gospodarka; s. 40
Reklama