Archiwum Polityki

Pożyteczny niezbędnik

Wielkie brawa za dodatek do POLITYKI 27 „Niezbędnik inteligenta”. Już po pobieżnym przejrzeniu byłem bardzo ukontentowany. Nareszcie coś dla inteligenta, a nie dla konsumenta? Bo, niestety, coraz częściej obcując z różnymi periodykami, mającymi pozornie ambicje intelektualne i opiniotwórcze, mam dziwne wrażenie, że jestem traktowany wyłącznie jako pozbawiony ambicji intelektualnych konsument, którego oczywiście trzeba nakłonić do kupienia czegoś. „Polityka” też co prawda zachęca do kupienia, ale ambitnych i, sądząc po streszczeniach, interesujących książek, a to akurat jest godne pochwały.

Poza tym absolutnie nie uważam, że okres wakacji ma służyć lekturom lekkim, łatwym i przyjemnym. Wręcz przeciwnie. To przecież w wakacje mamy więcej czasu dla siebie, jesteśmy bardziej wypoczęci i odprężeni i nie musimy dodatkowo relaksować się lekkimi lekturami. Zresztą red. Baczyński też to podkreślił w słowie wstępnym.

Nie ukrywam, że trafiliście dokładnie w moje zainteresowania – moje lektury z ostatnich 2 lat to m.in. Benjamin Barber, Artur Domosławski, Neil Postman, Zygmunt Bauman, Jean Baudrillard, John Naisbitt, Jose Ortega y Gasset, Edwin Bendyk. (...)

Waldemar Broniecki,

Ostróda

Polityka 29.2004 (2461) z dnia 17.07.2004; Listy; s. 86
Reklama