Archiwum Polityki

Nowa sala dla Sejmu

Sala obrad przy Wiejskiej obchodzi w tym roku 80 urodziny. Posłowie z sejmowej komisji spraw poselskich zastanawiają się nad wybudowaniem nowej.

Po co?

– zapytaliśmy posła Witolda Gintowta-Dziewałtowskiego (SLD).

Sala, w której teraz pracujemy, jest obiektem zabytkowym i nie można w niej zainstalować koniecznych usprawnień technicznych. O potrzebie nowej mówią posłowie z wszystkich klubów. W sali parlamentu litewskiego posłowie mogą się między sobą komunikować elektronicznie, każdy ma pulpit z laptopem i podłączeniem do Internetu. U nas problemem jest klimatyzacja, która działa tak, że w niektórych miejscach jest gorąco, a w innych są przeciągi. Do tego dochodzą niewygodne fotele z oparciami pod kątem prostym, co jest szkodliwe dla kręgosłupa. Poza tym posłowie niepełnosprawni mają utrudniony udział w debacie i to się raczej nie zmieni ze względu na brak zgody konserwatora zabytków.

Jaka byłaby rola starej sali po wybudowaniu nowej?

W tej wiele się wydarzyło i dlatego będzie salą o charakterze historycznym, gdzie mogą się odbywać różne uroczystości, posiedzenia Zgromadzenia Narodowego czy Sejm Dzieci i Młodzieży.

Zanim jednak marszałek wbije pierwszą symboliczną łopatę na budowie nowej sali plenarnej, musi zapaść decyzja, czy stawiać ją dla 460, czy dla mniejszej liczby posłów – co przed każdymi wyborami obiecują politycy. Dąb.

Polityka 39.2008 (2673) z dnia 27.09.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 7
Reklama