Są buty husarza i Kozaka, a tych pantofli nie ma. A powinny się tam znaleźć. Zresztą należało urządzić cały dział poświęcony Helenie M., ponieważ była ona wielką, może największą, miłością wielkiego pisarza, i dlatego w "Ogniem i mieczem" pierwsza amantka Trylogii Kurcewiczówna ma na imię Helena.
Modrzejewska była 6 lat starsza od Sienkiewicza, ale zawsze wyglądała bardzo młodo, grubo młodziej niż wyglądać powinna, jak twierdziła, dzięki smarowaniu się pomadą ze świeżych ogórków, sporządzaną według własnego przepisu, odnalezionego i ogłoszonego przez Emila Orzechowskiego.
Zachował się też jej, napisany po angielsku, przepis na czerninę, czyli zupę z krwi na słodko, który tu podaję w przekładzie polskim do wykorzystania przez moje Kochane Czytelniczki. "Zabij gęś lub kaczkę, podcinając jej tył szyi, zaraz tam, gdzie kończy się głowa. Miej przygotowane naczynie z odrobiną lekko posolonego octu, by zapobiec krzepnięciu krwi. Gdy cała krew już wypłynie, odstaw ją na bok. Ugotuj rosół wieprzowy, podroby i jarzyny. Ugotuj śliwki. Dorzuć majeranku, goździków i cukru, po czym wlej krew i śliwki do rosołu. Pokrój podroby na kawałeczki i wrzuć do zupy. Zupę z krwi podawaj gorącą, z kluseczkami francuskimi".
Jest to właściwie przepis na "Ogniem i mieczem" i całą Trylogię. Bo czym są te powieści pisane w niemałym trudzie dla pokrzepienia serc? Czerniną, mieszaniną sadyzmu i sentymentalizmu, zupą z krwi na słodko.
Sienkiewicz był pierwszym powieściopisarzem, który utrafił w gusta masowe. Dotychczas powieściopisarze pisali albo dla elity (ścisła elita i kwita), albo dla kucharek. Sienkiewicz pisze dla wszystkich. Dlatego Trylogia stała się największym powieściowym bestsellerem polskim, a "Quo vadis" (zupa z krwi pierwszych chrześcijan na słodko) - jednym z największych bestsellerów światowych.