Archiwum Polityki

Straszne przyspieszenie

W salonach znowu tłok. Skutek ożywienia gospodarczego? Nie, raczej strachu. Kto planował zakup nowego auta, spieszy się w obawie, że za chwilę nie będzie go na to stać. Czy samochody podrożeją?

Wszystko sprzysięgło się przeciw nabywcom aut. Po pierwsze drożejące euro. Wprawdzie większość sprzedawców cenniki ustala w złotych, ale dla każdego jest jasne, że na dłuższą metę nikt nie będzie dokładać do interesu i musi przeliczać ceny sprowadzanych aut po realnym kursie. Potem doszedł lęk przed ministrem finansów, który nieustannie manipuluje przy przepisach podatkowych. Już jesienią przedsiębiorcy wpadli w panikę, że za chwilę zniknie możliwość kupowania samochodów z kratką. Chodzi tu o auta osobowe, które dla celów podatkowych traktowane są jak ciężarówki, bo tylko wówczas przedsiębiorca może sobie z tytułu takiego zakupu odliczyć VAT. Zanosiło się też na znaczne ograniczenia w samochodowym leasingu. Chętnych było wielu, bo sporo dotychczas użytkowanych samochodów służbowych pochodziło z czasów prosperity końca lat 90., a więc były już zamortyzowane i wyeksploatowane. I tak trzeba było pomyśleć o ich wymianie.

W końcu pojawił się lęk, że po 1 maja ceny wzrosną, bo sprzedawcy będą musieli je dostosować do tych obowiązujących w krajach Unii. To skutek naszego członkostwa, a także toczącego się we Wspólnocie procesu liberalizacji handlu autami. Chodzi o to, by obywatele UE nie byli zmuszani do kupowania samochodów tylko w kraju zamieszkania. Aby uniknąć wędrówki ludów w poszukiwaniu tańszych aut, prowadzony jest proces harmonizacji cen. Mowa oczywiście o cenach netto, bo ceny brutto za sprawą różnej polityki podatkowej poszczególnych krajów znacznie się różnią.

Dziś ceny aut w Polsce są niższe niż w Niemczech o 15–20 proc. i, jak przekonują importerzy, nieuchronnie czeka nas podwyżka, bo żaden koncern nie będzie chciał dopuścić do sytuacji, by Niemcy podróżowali do Polski i u nas robili zakupy.

W salonach zrobił się ruch, jakiego dawno nie widziano.

Polityka 12.2004 (2444) z dnia 20.03.2004; Gospodarka; s. 46
Reklama