Medycyna niekonwencjonalna
W Domu Pomocy Wzajemnie Potrzebni koło Zakroczymia zasłabł człowiek. Kiedy karetka dojeżdżała do ośrodka, puls u chorego był jeszcze wyczuwalny – twierdzą świadkowie. Jednak przybyły na miejsce lekarz nawet nie zbadał chorego, tylko na oko z pewnej odległości ocenił – to trup i odjechał nie próbując nawet udzielić pomocy. Nasz redakcyjny Wujek Dobra Rada donosił kiedyś o energoterapeutach i uzdrowicielach, którzy leczą na odległość i reklamują swoje zdolności w czasopismach typu „Gwiazdy mówią” czy „Czwarty wymiar”. Lekarz z Zakroczymia też pewnie pochodzi z innego wymiaru.
Za potrzebą
W Łodzi złodzieje włamali się do miejskiego szaletu i ukradli siedem desek klozetowych. Próbowali jeszcze odkręcić muszle, ale już nie zdołali. Ktoś musiał ich spłoszyć.
Trzeba przyznać, że rabusie mieli niewielkie potrzeby. Tylko dlaczego nie załatwili ich na miejscu?