Nie jestem eurosceptykiem. Kupiłem błękitną flagę ze złotymi gwiazdami, 1 maja otworzę szampana albo raczej napiję się wódeczki, po polsku. Wolałbym pisać odę do radości. Ale redaktor zamówił artykuł o lękach i wątpliwościach w społeczeństwie – przed wejściem do Unii. Niestety, nie można ich wszystkich zbyć ani entuzjazmem, ani wzruszeniem ramion.
Lepszy rząd na rok niż bałagan od razu
Wkrótce dowiemy się, co chcą wywołać antyglobaliści: zadumę czy zadymę
Nasze wejście do Unii Europejskiej naprawdę zasługuje na podniosłe słowa i chwilę prawdziwego wzruszenia. Jest urzeczywistnieniem tęsknot i aspiracji kilku generacji Polaków. Przez ostatnich dwieście, trzysta lat Polska tylko geograficznie leżała w środku Europy, kilka razy – jak pięknie powiedział Norman Davies – była nawet jej sercem. Jednak słaba gospodarczo i zacofana cywilizacyjnie w rzeczywistości znajdowała się na peryferiach Europy politycznej.
Najlepsi byliśmy w walce, negocjując z Brukselą warunki integracji. Najmarniej przyłożyliśmy się do roboty, czyli przygotowania państwa do wykorzystania wielkiej szansy. Społeczeństwo to widzi, politycy niekoniecznie.
Nasza nadzieja w Europie. To pewne. Dalej są pytania. Dlaczego nie ma dla nas nadziei poza Europą? Nadzieja konkretnie na co? W jakiej Europie nadzieja? Wreszcie: co zrobić, aby się spełniła?
To był czarny tydzień dla służb specjalnych: Zbigniew Siemiątkowski, szef wywiadu, wyszedł na kłamcę, szef agencji bezpieczeństwa Andrzej Barcikowski na naiwniaka, a szef wojskowej informacji Marek Dukaczewski został posądzony o śledzenie najważniejszych osób w państwie.
Dawni pracownicy służb bezpieczeństwa starymi metodami odzyskują nowe długi. A młodzi uczą się od starych. Zgłębiają ich know how z przeszłości: akcje nękające, werbunek, podsłuch, szantaż. Jedną z takich firm założył osobisty esbek Jana Rokity.
Od nowego zarządu telewizji publicznej oczekiwano szybkich zmian. Tyle że każdy oczekiwał innych. Tym większe rozczarowanie. Telewizja na Woronicza przypomina obecnie wielki salon: pełen nazwisk, plotek i skandali. Na zajmowanie się programem właściwie nie starcza czasu.
Parlament uchwalił nowe święto, 2 maja, obchodzone od tego roku jako Dzień Flagi. Mało prawdopodobne, żeby ten dzień rzeczywiście ktokolwiek obchodził.
Coraz częściej jesteśmy namawiani do demonstrowania konsumenckiego patriotyzmu: „Jesteś Polakiem – kupuj polskie produkty”. Dotychczas uczono nas, że dla Polski warto walczyć, cierpieć i umierać. Ale robić zakupy?
Ataki terrorystyczne, zwłaszcza ten w Madrycie, wzbudziły w Polsce nową falę strachu. A to oznacza, że pojawił się rynek na „sprzęt antyterrorystyczny”. Do wyboru, do koloru.
Edward Kennedy na wiadomość o powstaniu w Faludży powiedział: „Irak to Wietnam George’a Busha”. I to nie koniec historycznych analogii. Ostatni z braci zamordowanego w 1963 r. prezydenta USA twierdził dalej, że Bush już wpadł w swą aferę Watergate: okłamał naród przed wojną z Irakiem i zlekceważył przestrogi wywiadu przed 11 września. Czy historia faktycznie się powtarza?
Szwecja znajduje się w pewnego rodzaju narcyzmie. Nie znajduję na to lepszego słowa, chociaż może ono być odrobinę niesprawiedliwe. Potrzeba przypuszczalnie wiele czasu – i wielu politycznych zwrotów – zanim się z tego narcyzmu wydostaniemy.
Przez dziesiątki lat, kiedy mówiłeś cudzoziemcom, że jesteś Grekiem, ich reakcja była podobna: Zorba, recina i Partenon. Jednak obraz ten nieco się zmienił.
Znawcy tematu przedstawiają wizerunek wroga klasowego i narodowego w międzywojennej karykaturze sowieckiej i polskiej
++
+++
–
W Polsce nastąpiło pomieszanie języków. Inteligenci używają słów z ulicy, starsi odmładzają się gwarą młodzieżową, o politykach w ogóle lepiej nie wspominać. Zupełnie jakbyśmy zbudowali sobie małą wieżę Babel.
Czeski, przynajmniej z pochodzenia, pisarz Milan Kundera wspiął się na wyżyny popularności nieosiągalne dla któregokolwiek z polskich pisarzy XX w. Właściwie dzięki czemu? I jak to się mogło stać, że jego ostatnie książki nie ukazały się po czesku?
Rozmowa z francuskim reżyserem Patrice Chéreau, autorem wchodzącego na polskie ekrany filmu „Jego brat”
Diana Krall, której najnowsza płyta „The Girl In The Other Room” właśnie wchodzi na rynek, jest żywym dowodem na to, że odpowiednio podany i wypromowany jazz może konkurować z najpopularniejszymi odmianami muzyki rozrywkowej.
60 lat temu, 18 maja 1944 r., popularny amerykański komentator radiowy Raymond Graham Swing mówił milionom słuchaczy: „Wspaniały manewr oskrzydlający, który spowodował zdobycie Cassino, udał się dzięki natarciu wojsk polskich, najwspanialszych żołnierzy, jakich wydała obecna wojna”. Dziś historycy są zdania, że tych wspaniałych żołnierzy zginęło zbyt wielu.
W obawie przed wzrostem podatku VAT na materiały budowlane Polacy szturmowali sklepy, składy i hurtownie. Ale uwaga – pośpiech mógł być złym doradcą. Po 1 maja ceny pewnie zaczną spadać.
1 maja jest wyjątkową datą z jeszcze jednego powodu. Tego dnia powstanie policja budowlana, która będzie kontrolowała sklepy z materiałami budowlanymi, fabryki i place budów. Inspektorzy mają nas chronić przed zalewem tanich podróbek i materiałów niskiej jakości, często niewiadomego pochodzenia.
z szefem Wojskowych Służb Informacyjnych generałem Markiem Dukaczewskim
Kiedyś istniały zasady. Wyznaczała je grypsera. Obowiązywał podział na ludzi, frajerów i cweli. Ludzie ludzi szanowali, frajerów olewali, a cweli upokarzali. W grupie pruszkowskiej świat zasad przestał istnieć już w latach 80., bo trzymanie się grypsery ograniczało zyski. Nie zajmowano się odtąd gnojeniem frajerów i cweli, ludzie zaczęli zabijać ludzi.
Kraj gejzerów, lodowców i dorszy odkrył nowe źródło bogactwa. Zamiłowanie Islandczyków do genealogii w połączeniu z nowoczesną genetyką zrewolucjonizowało przemysł farmaceutyczny.
W coraz głośniejszym otoczeniu wciąż więcej ludzi ma problemy ze słuchem. Nowa technika pozwala im wrócić do normalnego życia. Niestety, jest bardzo kosztowna.
Kto był największym naukowcem, malarzem, pisarzem, kompozytorem? Gdzie i dlaczego powstawały wyspy geniuszu, sprzyjające rozkwitowi talentów? Próbuje na to odpowiedzieć nowa książka słynącego z kontrowersyjnych sądów Charlesa Murraya.
Mordechaj Wanunu, który ujawnił informacje o izraelskich zbrojeniach atomowych, odsiedziawszy niemal osiemnaście lat więzienia, wyszedł na wolność. On zdradził sekrety, jego zdradziła kobieta.
Włoscy filmowcy, w ćwierć wieku po obrazie „Z dalekiego kraju” Krzysztofa Zanussiego, zamierzają opowiedzieć, z udziałem gwiazd światowego kina, o młodości i krakowskich latach Karola Wojtyły.
Zaczyna się sezon pikników. Ich obecny urok polega jednak na tym, aby przebywając na łonie natury zanadto się do niej nie zbliżać.
1 maja, jak wiadomo, zostajemy obywatelami Unii Europejskiej. Co to oznacza od strony praktycznej: urzędników, prawa, przepisów celnych, paszportów i innych dokumentów, podatku VAT, ubezpieczenia, leczenia, podejmowania pracy? Diabeł tkwi w szczegółach.
Obawiam się, że dla Polaków, dla polskiego ludu przyjęcie do wiadomości prawdy, że „polityka nie jest dziedziną cudów”, jest trudne, żeby nie powiedzieć niemożliwe.
Jeśli za sto lat ktoś będzie chciał się dowiedzieć, jak wyglądało życie codzienne w Polsce na początku XXI w., powinien sięgnąć do tych zdjęć Tomasza Zerka. Każdy portretowany miał zapisać na zdjęciu, co zdarzyło się danego dnia. Powstała niezwykła kronika zwykłych historii.