Marzena Paczuska, która wraz z grupą dziennikarzy głośno cieszyła się z wyboru Jana Dworaka na prezesa, nie ukrywa: – W zespole panuje klimat przygnębienia, bo obiecywane nowe nie nadchodzi. Dodatkowo sprawa Sławińskiego wyzwoliła wiele frustracji.
Piotr Sławiński, do niedawna szef „Wiadomości”, miał złą sławę. Media krytykowały go za polityczny oportunizm (o Janie Pawle oficjalnie wyrażał się: pan papież), w gmachu telewizji nazywano go pupilkiem prezesa, bo gotów był na antenie „Wiadomości” spełnić każde jego życzenie, zaś dziennikarze go nie znosili. – Sam nigdy nie zrobił samodzielnie żadnego materiału – twierdzi wieloletnia pracownica TVP – ale gdy poprzednie kierownictwo w związku z koniecznością redukcji załogi wymyśliło kwestionariusze ocen, Sławiński z radością wystawiał dwóje profesjonalistom. To było upokarzające.
Sławińskiego zastąpiła na stanowisku Lena Bretes, która przez kilka miesięcy pracowała pod jego kierownictwem. Niektórzy twierdzą, że wiceprezes ds. programowych Ryszard Pacławski zmuszony był do szybkiej wymiany na stanowisku szefa „Wiadomości”, bo ten w Wielki Czwartek, wraz z dwoma kolegami, przygotował próbę maleńkiego zamachu stanu. W jego wyniku powstała, bez konsultacji z wyższymi władzami, lista osób, z którymi pragnie pracować, a resztę przeznaczył do zwolnienia.
Lena Bretes, 33-letnia pracownica Ośrodka Telewizyjnego w Poznaniu, od dwóch lat pracuje w Warszawie. Ściągnął ją do stolicy ówczesny dyrektor TVP 3 Ryszard Pacławski i powierzył jej stworzenie „Kuriera”. Bretes ma opinię sprawnego fachowca. Obecnie zapowiada rekonstrukcję „Wiadomości”. – Zmieni się sposób kręcenia materiałów, montażu, będzie więcej grafiki komputerowej.