Gazeta „Fakt” alarmuje: „Tego jeszcze nie było. Polski premier poleci do Dublina na uroczystość rozszerzenia Unii Europejskiej niemieckim samolotem z czarnym krzyżem na skrzydłach! Tak absurdalnego wejścia Polski do Unii nie wymyśliłby nawet Mrożek!”. Faktem jest też, że „Fakt” to własność niemieckiego wydawcy Axela Springera.
Marcin Gugulski w „Głosie” relacjonuje swoją wizytę na grobie przodków: „W Wielki Piątek, na dwa tygodnie przed włączeniem Polski do Unii Europejskiej, nad grobem mego Dziadka-legionisty nie mówiliśmy mu: Finis Poloniae. Powtórzyliśmy mu, że Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy i że wolna Polska będzie. Będzie”.
Felietonista „Gazety Polskiej” Jan Pietrzak zamienił pióro na kołek i wali: „Tymczasem, jak to zdarza się kołkom na wiosnę, premier-rezygnat rozkwita na myśl o tym, że będzie wciągać flagę na maszt w Dublinie czy Brukseli... przechodząc do historii. Niestety, o przejściu do historii marzy również prezydent, który uważa, że to on powinien wciągać flagę na maszt. Trwa historyczny spór dwóch flagowych”.
W „Rzeczpospolitej” Bronisław Wildstein informuje i konstatuje: „Od 4 do 9 maja pod patronatem senator Jarugi-Nowackiej oraz Instytutu Socjologii UJ mają się odbyć w Krakowie Dni Kultury Lesbijsko-Gejowskiej. Inauguracja ma nastąpić w miejskim ośrodku kultury. 9 maja ma się odbyć marsz spod Wieży Ratuszowejna Rynku ulicą Grodzką pod Wawel. (...) Otóż 9 maja jest dniem tradycyjnej procesji św. Stanisława z Katedry na Skałkę. (...) Kiedyś homoseksualiści domagali się, aby nikt niepowołany nie wchodził im do łóżka – teraz domagają się, aby wszyscy oklaskiwali ich łóżkowe igraszki”.