Archiwum Polityki

Śmiało i po nazwiskach

Niektórzy autorzy niecierpliwią się bezczynnością prezesa TVP Jana Dworaka. Przeciwnicy politycznej weryfikacji dziennikarzy, która była specjalnością PRL, krytycy zasady TKM i zawłaszczania stanowisk, przeciwnicy ingerowania prezesa TV w obsadę programów i audycji, które cechowało Roberta Kwiatkowskiego, przeciwnicy dobierania ludzi z klucza partyjnego, obrońcy pluralizmu, przeciwnicy ręcznego sterowania telewizją publiczną, zwolennicy telewizji fachowej i niezależnej – wszyscy oni mówią Dworakowi: dość! Rządzi już miesiąc, a wywalił tylko jedną osobę. „Jeśli jednak prezes TV obawiał się tych wyzwań – czytamy w komentarzu „Rzeczpospolitej” pióra Bronisława Wildsteina – narzuca się pytanie: co uzasadniało jego ubieganie się o zarządzanie telewizją. (...) Zbrzydzeni obserwatorzy przestają doceniać rolę, jaką TVP odgrywa w naszym kraju...”. Oto lista osób do zwolnienia, wraz z paragrafem na każdą z nich, które odcedziliśmy z artykułu „Rzeczpospolitej”.

Durczok Kamil: „Jego twarz firmowała telewizję Kwiatkowskiego i to za jego czasów odeszli ostatni dziennikarze, zirytowani całkowitym brakiem niezależności w publicznej stacji”.

Pieńkowska Jolanta, Rudnik Mariusz: „Ta dwójka przygotowywała materiał oskarżający w 2001 r. PKN Orlen o rzekome nielegalne finansowanie kampanii Mariana Krzaklewskiego”.

Turski Andrzej, Zimoch Marcin: „Nie odbiegają znacznie od poprzednich kandydatów” (Durczoka Kamila i Kozaka Grzegorza).

Gembarowski Piotr: „Wsławił się ostrym atakiem na Krzaklewskiego tuż przed wyborami parlamentarnymi w 2001 r.”.

Snopkiewicz Jacek: „Za prezesury Kwiatkowskiego kierował TAI (to za jego czasów zginęły kasety rejestrujące wizytę Aleksandra Kwaśniewskiego na cmentarzu w Charkowie i widzowie TVP nie mogli zobaczyć chwiejącego się prezydenta nad grobami polskich oficerów)”.

Polityka 14.2004 (2446) z dnia 03.04.2004; Fusy plusy i minusy; s. 102
Reklama