Archiwum Polityki

Giertych zatrudnia Szwajcara

Dziwni ludzie, księżycowe argumenty, czyli Sejm debatuje o Europie

Na cztery tygodnie przed wejściem Polski do Unii Europejskiej Sejm debatował nad unijną polityką rządu. Na szczęście – w swojej informacji – odszedł on od obsesyjnego zajmowania się przyszłym systemem głosowania (w Unii w ogromnej większości wypadków głosowania się unika), a przedstawił problemy merytoryczne, które pozostały do załatwienia w przyszłym Traktacie Konstytucyjnym. Minister Włodzimierz Cimoszewicz, choć podczas debaty nieobecny (bo wraz z innymi ministrami NATO przyjmował uroczyście w Brukseli 7 nowych członków Sojuszu), podkreślił wcześniej z zadowoleniem, że nasi partnerzy są zainteresowani szybkim wytłumieniem nieporozumień w Europie. Podobnie i Polska chce podkreślić na wejściu, że rozumie i podziela zasadę, iż solidarność i kompromis są podstawą mechanizmów unijnych.

Śladów tej zasady oczywiście nie można było znaleźć w sejmowej debacie. Na próżno przedstawicielka rządu wyliczała korzyści, jakie Polsce przyniesie Unia – zwłaszcza w zakresie budowy społeczeństwa opartego na wiedzy: granty na naukę, przedsiębiorczość, na biblioteki, na zwalczanie kompleksu braku wykształcenia czy gorszego pochodzenia z peryferii Europy. Posłowie Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin brali po prostu rewanż za przegrane referendum europejskie i otwarcie wypowiadali się przeciw integracji Polski z Unią, przeciw symbolice europejskiej, przeciw walucie, przeciw wspólnej polityce. Zanotowałem dwa głosy najbardziej kuriozalne. Naszą nadzieją jest nadrobienie zaległości przez szybszy rozwój i dlatego Polska – uwaga – powinna pozostać poza Unią – wywodził poseł LPR, całkowicie lekceważąc powszechnie znany fakt, że wszyscy dotychczasowi członkowie skorzystali na członkostwie i kto żyw zabiega o nie. Żerowaniem na ludzkiej ignorancji i biedzie był też argument posła Macieja Giertycha, który przekonywał, że kilku państwom poza Unią doskonale się wiedzie i podawał przykłady Norwegii i Szwajcarii.

Polityka 15.2004 (2447) z dnia 10.04.2004; Komentarze; s. 18
Reklama