Archiwum Polityki

Patrzenie wzbronione

Zakaz molestowania seksualnego w miejscu pracy znalazł się już w polskim ustawodawstwie i obowiązuje od 1 stycznia br. W jakim kierunku pójdzie tu praktyka sądowa, za wcześnie obecnie powiedzieć. Czasopismo Okręgowej Izby Radców Prawnych („Temidium”, marzec 2004) przynosi przegląd niezwykle rygorystycznych w tej dziedzinie tendencji w Europie Zachodniej. Wystąpią one z pewnością w polskiej praktyce sądowej, oby nie z całym bagażem przesady i egzaltacji. Dowiadujemy się więc, że molestowaniem jest nie tylko dotykanie czy podszczypywanie, czynienie uwag, aluzji i propozycji erotycznych, opowiadanie sprośnych dowcipów czy dekorowanie ścian i biurek pornograficznymi zdjęciami, ale nawet pożądliwe spoglądanie. Na nic więc paniom szerokie dekolty, minispódniczki, rozcięte szeroko spódnice i inne kokieteryjne zabiegi. Mężczyzna dla bezpieczeństwa niech wodzi oczyma po ziemi, bo inaczej, powiadają europejscy prawodawcy, kobietę poniża, upokarza, odziera z godności.

Przypomina się tu stary szmonces. Byłem w synagodze – opowiada przyjacielowi Żyd. Rabin mówił, że kto by spojrzał pożądliwym okiem na niewiastę, to jakby z nią cudzołożył. Próbowałem jednego i drugiego. Kolosalna różnica!

St. Pod.

Polityka 16.2004 (2448) z dnia 17.04.2004; Fusy plusy i minusy; s. 110
Reklama