Tak to już jest w serialowych ankietach, że wybór ulubionej aktorki i aktora jest równoznaczny z deklaracją sympatii dla fikcyjnych bohaterów, których odtwarzają. Artur Żmijewski wielokrotnie wspominał, że gdy tylko w jego obecności wydarza się jakikolwiek wypadek, natychmiast wzywa się go do podjęcia akcji ratunkowej, bo ludzie widzą w nim przede wszystkim lekarza, dr. Burskiego. Taka identyfikacja może być, przyznają aktorzy, niebezpieczna dla dalszego rozwoju ich kariery, jednocześnie jednak podkreślają, że jest coś fascynującego w idealnym stopieniu się z graną postacią. Większość aktorów wychodzi ze starcia z serialową popularnością obronną ręką. Grają przecież zazwyczaj także inne role w filmach i w teatrze.
W Polsce aktorstwo serialowe nawet przez część środowiska traktowane bywa jako gorsza odmiana tej profesji. Tymczasem w serialach grało wielu wybitnych aktorów: np. Jeremy Irons („Znowu w Brideshead”), Anthony Hopkins („Wszystkie zwierzęta duże i małe”), Emma Thompson (w kilku brytyjskich serialach), Patrick Swayze („Północ–Południe”). A Jennifer Aniston, prywatnie żona Brada Pitta, odtwórczyni jednej z głównych ról w serialu „Przyjaciele”, jest nie tylko jedną z najlepiej zarabiających amerykańskich aktorek, ale ma także niezwykle wysoką pozycję w hollywoodzkim show-biznesie.
W naszym rankingu wysokie notowania, co może być pewnym zaskoczeniem, otrzymali też od widzów odtwórcy ról sitcomowych, a więc Cezary Pazura („13 posterunek”) oraz Andrzej Grabowski („Kiepscy”) i Cezary Żak („Miodowe lata”). Sitcomy nie są zazwyczaj dobrym polem do aktorskich popisów, więc fakt, że aż trzej aktorzy tego gatunku uplasowali się na szczytach naszej listy, świadczy o docenieniu ich komediowego talentu.