Archiwum Polityki

Kup gadżetę

Kiedyś uczyła, bawiła i wychowywała. Dziś prasa stawia sobie ambitniejsze zadania. Swoich czytelników karmi, poi, ubiera, zapewnia środki higieny, troszczy się o dom, ogród i dzieci. Do władzy doszedł redaktor Gadżet.

Większość kolorowych magazynów pakowana jest w foliowe torebki, w których wyeksponowano redakcyjny upominek. „Gala” kusi filmem na płycie DVD, „Twój Styl” kosmetyczką, „Zwierciadło” wodą toaletową, „Naj” srebrnym naszyjnikiem, „Dziewczyna” żelem rozświetlającym, „Przyjaciółka” kasetą wideo o papieżu, „Poradnik Domowy” płytą z nauką salsy, „Look” torbą, a „Kaczor Donald” radiem z latarką. Na regałach z prasą kobiecą, hobbystyczną, dla dzieci i rodziców trudno znaleźć tytuł, który nie wabiłby prezentem. Jest tu niemal wszystko – ubrania, kosmetyki, zabawki, ozdoby, jedzenie, napoje, a przede wszystkim niezliczona liczba płyt CD i DVD z muzyką, filmami i programami komputerowymi.

Dwie czytelniczki zastanawiają się przy ladzie, czy kupić to pismo, które daje w najnowszym numerze modne plażowe klapki japonki, czy raczej to z kolorową kosmetyczką. – Weź to z kosmetyczką, japonki mogą być za małe. Skusiłam się ostatnio na koszulkę Arkadiusa w Vivie i okazała się za ciasna – przekonuje jedna drugą. Obie dochodzą do wniosku, że gazety powinny dawać ubrania w większym wyborze rozmiarów i wyraźnie to zaznaczać.

Cztery kąty i „Rejs” piąty

Polską prasę ogarnęła gadżetomania. Wydawcy rywalizują o czytelnika już nie jakością czasopism – ich zawartością merytoryczną i urodą edytorską – ale przede wszystkim upominkami. Gadżet może służyć do rozmaitych celów. Po pierwsze do zwiększenia sprzedaży pisma. Wydawca pochwali się potem przed reklamodawcami, że ma licznych czytelników, co zapewni mu więcej reklam sprzedanych po wyższych cenach. Bez odpowiednich wpływów reklamowych nie jest w stanie przetrwać samodzielnie na rynku żaden tytuł.

Polityka 37.2003 (2418) z dnia 13.09.2003; Gospodarka; s. 40
Reklama