Szefowie firm motoryzacyjnych zacierają ręce. Jest coraz lepiej. We wrześniu Polacy kupili 30 694 samochody osobowe. To aż o 27 proc. więcej niż we wrześniu ubiegłego roku. Jeśli tak dalej pójdzie, to w tym roku nabywców znajdzie ponad 345 tys. aut. Wprawdzie sporo jeszcze brakuje do rekordowych wyników z końca lat 90., kiedy sprzedaż dochodziła do 600 tys., ale ważna jest tendencja: rynek rośnie. Ten wzrost okupiony jest ciężką pracą i milionami złotych inwestowanych w reklamę i nieustanne akcje promocyjne.
Polacy najchętniej kupują samochody niewielkie: Skodę Fabię, Fiata Seicento, Opla Corsę, Fiata Punto. We wrześniu pojawiło się na rynku kolejne małe auto – produkowany w Tychach Fiat Panda – i spotkało się ze znakomitym przyjęciem. Włochom udało się trafić w gusta polskich klientów, a cenę dostosować do ich możliwości finansowych. We wrześniu sprzedano 3300 Pand.
Goń lidera
Fiat jest tradycyjnie liderem na polskim rynku motoryzacyjnym. O dalsze kolejne miejsca w rankingu sprzedaży toczy się nieustannie zażarta walka. Dawny wicelider Daewoo-FSO został zepchnięty na margines – nie mieści się już nawet w pierwszej dziesiątce. Jego miejsce zajmuje dziś Skoda. Model Fabia stał się ulubionym autem Polaków. Decyduje o tym przystępna cena, spore walory użytkowe i sława Volkswagena, który jest właścicielem czeskiej wytwórni. Polacy, nie mogąc sobie pozwolić na oryginalny samochód ze znakiem VW, kupują jego tańszą wersję. W efekcie sprzedaż Skody rośnie, a Volkswagena spada na łeb na szyję – w ostatnim roku aż o 25 proc.
– Być może to się zmieni po wejściu do sprzedaży nowego modelu Golfa – zastanawia się Wojciech Drzewiecki, analityk rynku samochodowego. – Od Volkswagena odstraszają klientów wysokie ceny.