Archiwum Polityki

Gombrowicz, Gombruś?

Rok 1968. Przedostatni rok życia Gombrowicza. Po latach biedy ma nareszcie wszystko. Sławę, pieniądze. Willę w Vence na Riwierze, z której jest dumny, zwłaszcza z samego faktu jej posiadania. Na dedykacjach w swych książkach pisze: „Witold Gombrowicz 1968. Vence, willa moja”. „Aleksandrowi, maj 1968, w mojej nowej eleganckiej willi. Witold Gombrowicz”.

Ma żonę Ritę, młodą i piękną, która go kocha, chociaż sam uważa się za niezdolnego do miłości („ja w ogóle nie mogę kochać”). Zresztą jest orientacji raczej homo- niż heteroseksualnej. Według Sandauera w dzieciństwie był zgwałcony przez parobka w przydworskim parku. – Czy można w to wierzyć? – Wierzyć można we wszystko. Ja osobiście z natury i z zasady jestem niewierzący. Powiem szczerze: jestem zwierzę, jako zwierzę w nic nie wierzę.

Ma wszystko i nie ma nic, bo nie ma zdrowia. „Wszystko nawala. Astma, oskrzela, płuca (rozedma), serce, nerwy, szkodzi mi cortizon, który dają mi na astmę etc., etc. Co miesiąc muszę walczyć z nowym świństwem. Ostatnio znaleźli mi coś w żołądku, wrzód lub rak”.

Jan Jakub Kolski, reżyser filmu „Pornografia” według Gombrowicza, przypomniał w „Gali” jego ostatni wywiad. G. pytany o plany miał odpowiedzieć: „Śmierć”. Otóż G. odpowiedział „grób”. Śmierć to ogólnik, a grób to konkret, konkretne miejsce w ziemi, gdzie człowiek przebywa po śmierci.

Gombrowicz urodził się w 1904 r. W przyszłym roku minie od tej daty sto lat. Sejm ogłosił rok 2004 rokiem Gombrowicza. Uchwała przeszła głosami tzw. lewicy, przy sprzeciwie tzw. prawicy, chociaż Gombrowicz miał poglądy raczej prawicowe, oczywiście w tradycyjnym znaczeniu.

Polityka 43.2003 (2424) z dnia 25.10.2003; Perswazje i wycinki; s. 79
Reklama