Są tacy, którzy twierdzą, że Witold Gombrowicz tak naprawdę nigdy nie umarł. Skoro tak, to możemy z nim porozmawiać – choćby o tym, jak widzi naszą rzeczywistość.
Niedawno minęła 100. rocznica urodzin Leo Lipskiego i 20. rocznica śmierci pisarza. Obie przeszły niezauważone. A czas zacząć go wymieniać razem z Gombrowiczem i Schulzem.
Rozmowa z Klementyną Suchanow, autorką książki „Gombrowicz. Ja, geniusz”, o tym, że gdyby przyjąć perspektywę jej bohatera, bylibyśmy bardziej autentycznym narodem.
Spektakl sprawia wrażenie zrobionego w kilka dni.
Najbardziej oczekiwana książka tego roku Kronos Witolda Gombrowicza po raz pierwszy na scenie w Polsce - w adaptacji i reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego - już 15 grudnia.
Okazuje się, że XX stulecie było wiekiem dzienników. Nierzadko ważniejszych niż wszystkie inne dzieła pisarza.
Ukazujący się właśnie „Kronos” Witolda Gombrowicza opatrzony został ponad tysiącem przypisów ułatwiających czytelnikowi lekturę. Ich autorami są Rita Gombrowicz, Jerzy Jarzębski oraz autorka tego artykułu, która ocenia dziennik z punktu widzenia edytora.
Najpilniej strzeżona i najważniejsza premiera literacka tego roku to nieznany dziennik intymny Witolda Gombrowicza „Kronos”. Ukaże się już w maju.
Przedstawienie powstawało w Teatrze Na Woli, w obsadzie nie ma aktorów Dramatycznego, za to dramatyczne jest, bez wyjątków, aktorstwo.