Archiwum Polityki

Włóż w fundusz czyli pierwszy prawdziwy ranking otwartych funduszy emerytalnych

Wszyscy, którzy odkładają na emeryturę równocześnie w I i II filarze, już mogą czuć się wygrani. Na ich kontach przybywa pieniędzy szybciej niż tym, którzy mając wybór zdecydowali się jedynie na ZUS. Z czasem ta różnica będzie coraz większa.

Od ZUS lepszy jest nawet najgorszy otwarty fundusz emerytalny (OFE). Osoba zarabiająca od 1999 r. (kiedy ruszyła reforma) równowartość średniej krajowej, która nie zdecydowała się na wstąpienie do OFE, już dziś straciła na tym od 300 do ponad 1100 zł. Równowartość składki do II filaru, pozostawiona w ZUS, zarobiła przez te lata 9648 zł. Te same pieniądze zainwestowane w najgorsze do tej pory OFE Kredyt Banku dają sumę 10 018 zł, a w najlepszym – OFE Polsat – 10 907 zł. W przypadku osób najwięcej zarabiających korzyści z przystąpienia do II filaru są jeszcze większe. Już obecnie zarobiły na tym od 1 do prawie 3 tys. zł. Ich składka emerytalna jest bowiem dwa i pół razy większa od przeciętnej.

Nasz ranking otwartych funduszy emerytalnych po raz pierwszy pokazuje, ile rzeczywiście mamy na koncie. Dotychczasowe zestawienia publikowane w prasie porównywały tylko tzw. stopę zwrotu, czyli wyniki inwestycyjne poszczególnych towarzystw. Wiadomo więc było, które radzą sobie lepiej, a które gorzej. Ponieważ jednak pobierają one od składek prowizje w różnej wysokości, trudno się było zorientować, jak wygląda prawdziwy stan konta przyszłego emeryta i porównać go ze stanem konta osoby, która wybrała inne towarzystwo. Nie było również porównań ze stanem konta w ZUS!

Posługując się naszym rankingiem, można to już zrobić. Obliczyliśmy bowiem nie tylko aktualny stan konta (po pierwszym półroczu 2004 r.) członków poszczególnych OFE, ale także sumę wszystkich prowizji, jakie pobrały przez ten czas od swoich klientów.

W zestawieniu widać wyraźnie, że przy wyborze funduszu nie warto się kierować wyłącznie wysokością prowizji. Najmniej przez te lata kosztował swoich członków OFE Allianz Polska – wszystkie opłaty dają sumę 644 zł. Dużo droższy był ING Nationale Nederlanden – 743 zł.

Polityka 44.2004 (2476) z dnia 30.10.2004; Gospodarka; s. 44
Reklama