Archiwum Polityki

Królewska gra

W imieniu środowiska skupionego wokół klubu Buksza Polo i Polskiego Towarzystwa Polo czuję się w obowiązku podziękować za zainteresowanie polskim polo [art. „Salonowiec” POLITYKA 41].

Wszystko jest dokładnie tak, jak opisano. Pozwolimy sobie jedynie na uspokojenie obaw powstałych wobec niedawnych przygód Marka Dochnala, którego losy miałyby zaważyć na przyszłości polo w Polsce. Obawy te są nieuzasadnione z jednego prostego powodu. M. Dochnal nigdy nie miał nic wspólnego z polo w naszym kraju. Na nasze szczęście lub nieszczęście, wynajęcie przez M. Dochnala zawodowych graczy dla jego drużyny, udział tej drużyny w turniejach w Anglii, Szwajcarii i Francji, wreszcie zakupy koni i farmy w Argentynie, w najmniejszym nawet stopniu nie przekładały się na jakikolwiek z jego strony ślad zainteresowania czy wsparcia dla rozwoju polo w Polsce.

Paweł Olbrych,

wiceprezes dyrektor generalny, ambasador FIP

Polityka 43.2004 (2475) z dnia 23.10.2004; Listy; s. 108
Reklama