Archiwum Polityki

Sejm w trójcy jedyny?

Rząd? To tylko przejściowy gabinet. Prezydent? Już dożywa końca ostatniej kadencji. Prokuratura? Sądy? Do czego one służą? Do gmatwania spraw i robótek na polityczne zamówienie. Naprawdę w imieniu Narodu rządzimy – my. My – Sejm, my – posłowie.

Nie milkną echa sejmowej uchwały – podjętej jednomyślnie i uczczonejuroczystym powstaniem jak do narodowego hymnu, przypominającejrządowi, że ma od Niemców domagać się reparacji wojennych. Ponieważ rząd odpowiedział jednoznacznie, że tę sprawęuważa za zamkniętą, Sejm rozpatrywać będzie wniosek o odwołanie ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza.To ma być, wedle inicjatorów odwołania,kara dla rządu za niesubordynację.

Nie milkną też echa uchwały pozbawiającejinwestorów zagranicznych prawa do udziału w prywatyzacji banku PKO BP. Rząd odpowiedział, że transza ta zostanie zachowana,gdyż prawo UE i rachunek ekonomicznytak nakazują. Premier Belka powiedział wręcz, że woli nie wykonać uchwały Sejmu, niż narazić się na międzynarodową kompromitację.Tym razem za karę ma być odwoływanyminister skarbu Jacek Socha.

Pomysłowość sejmowej komisji śledczej badającej sprawę Orlenu, a przynajmniej większości komisji, zdaje się nie mieć granic.Po wniosku o przeszukanie i zajęcie akt prywatnej kancelarii prawnej, której współwłaścicielemjest Andrzej Kratiuk, przewodniczącyrady fundacji Porozumienie bez Barier,mamy wniosek o przeszukanie i zajęcie wszystkich dokumentów fundacji Jolanty Kwaśniewskiej. W uchwale powołującej komisję opisano sprawy podlegające wyjaśnieniu.Tymczasem naczelnym, wcale nie skrywanymcelem stało się polowanie na prezydentaKwaśniewskiego i jego żonę. Przecież gdyby komisja chciała zbadać, komu Orlen przekazywał pieniądze na działalność charytatywną,stosowne dokumenty mogła uzyskaćze spółki. Po cóż była komisji słynna księga wejść i wyjść do Kancelarii Prezydenta?Na razie dla szybkiego rozkolportowania całkowicie nieprawdziwej informacji, że bywalcemw prezydenckim pałacu był słynny kilka miesięcy temu, w okresie śledzenia lobbingu w sprawie gier losowych, właścicielsalonów tychże gier.

Polityka 41.2004 (2473) z dnia 09.10.2004; Temat tygodnia; s. 21
Reklama