Archiwum Polityki

Szczęście przez telefon

Polacy uodpornili się na tradycyjne konkursy organizowane przez handlowców. Do większych zakupów skłaniały raczej obniżki cen. Jednak – dzięki komórce – polowanie na nagrody znów stało się naszym narodowym sportem.

Kiedy 10 lat temu koncern Henkel zorganizował promocję proszku Persil, do firmy przysłano 400 tys. listów z wyciętymi z opakowań kuponami. Uśmiech szczęścia miał przynieść wygraną 100 tys. zł. Wówczas wydatki poniesione na telewizyjną reklamę i nagrody zwróciły się firmie z nawiązką, bo sprzedaż Persila wzrosła o jedną trzecią. Podobne konkursy szybko jednak Polakom obrzydły. Za dużo było przy tym mitręgi, czasu i fatygi. Dopiero dzięki telefonii komórkowej konkursy i loterie wróciły do łask. – Tak jak w najlepszych czasach biorą w nich udział setki tysięcy osób – mówi Bartłomiej Gola, szef Stowarzyszenia Marketingu Bezpośredniego.

O wysokiej skuteczności konkursów SMS pierwszy przekonał się Coty, producent kosmetyków Adidas: – Dołączyliśmy do zestawów świątecznych zaplombowaną kartkę z numerem SMS. Można było wylosować przenośny odtwarzacz CD lub zegarek. Wszystkie kosmetyki zostały sprzedane. Co drugi nabywca wysłał do nas wiadomość – wspomina promocję sprzed dwóch lat Paweł Kamiński, szef marketingu Coty. Nic zatem dziwnego, że ich śladem podążyły inne firmy.

Na wabia

Konkursy i loterie SMS można już spotkać niemal wszędzie – na opakowaniach słodyczy, piwa, kosmetyków, na biletach do kina i kompaktach. Wykorzystują je stacje radiowe i telewizyjne, wydawcy prasy, producenci towarów konsumpcyjnych. Resort finansów zasypywany jest wnioskami o zezwolenia na organizację kolejnych loterii promocyjnych (w ubiegłym roku wydał ich 436).

Skąd bierze się popularność konkursów i loterii z użyciem komórki? – Tajemnica tkwi w prostocie. Żeby wziąć udział w naszej zabawie, wystarczy odczytać liczbę pod nakrętką i wysłać SMS pod wskazany na etykiecie numer – odpowiada Małgorzata Skonieczna, szefowa marketingu polskiego oddziału koncernu Pepsi.

Polityka 38.2004 (2470) z dnia 18.09.2004; Gospodarka; s. 42
Reklama