Archiwum Polityki

12 mln prestiżowych jurorów

Nagrody MTV Europe Music Awards rozdane! Te „najbardziej prestiżowe nagrody muzyczne Europy” (określenie organizatorów) przyznaje specjalna „akademia MTV”, w skład której wchodzą: dziennikarze stacji, przedstawiciele firm fonograficznych oraz... 12 mln widzów. Dzięki fachowej ocenie tego jedynego w swoim rodzaju jury niepowtarzalna Britney Spears mogła odebrać swoją piątą statuetkę (o zgrozo – w kategorii „najlepsza wokalistka”; ostateczny dowód, że w starciu z marketingiem talent nie ma już żadnych szans), a konkurować z nią m.in. popowo-punkowa (?) Avril Lavigne oraz czarnoskóra Beyoncé (dowód, że skąpe odzienie może zastąpić talent).

Polski kanał MTV zachęcał też do głosowania na polskich nominowanych do nagród EMA: Reni Jusis, Sistars, Sidneya Polaka, Trzeci Wymiar i Anię Dąbrowską. Niespecjalnie nagłaśniał fakt, że stworzono dla nich jednak odrębną kategorię „wykonawca polski”.

Bogu dziękować, że – skoro muzyka nie ma już w MTV znaczenia – zadbano chociaż o stroje, fryzury i makijaże supergwiazd. Był show i szał, i skandale, i wszyscy się bawili ekstra! I podobało się nawet nie tylko trzynasto-, ale i piętnastolatkom! Gratulujemy stacji tego sukcesu serdecznie. Yo, MTV, pozdro, jesteście super!

Polityka 50.2004 (2482) z dnia 11.12.2004; Kultura; s. 71
Reklama