Archiwum Polityki

Państwo to nie my

Polacy najmniej ze wszystkich Europejczyków ufają swoim politykom. Nie da się tego wyjaśnić niedojrzałością demokracji czy niską stopą życiową, ponieważ społeczeństwo polskie nie odbiega pod tym względem od innych społeczeństw postkomunistycznych. Więc co? Z natury tacyśmy nieufni?

Jak zauważył Max Weber, żadne panowanie nie zadowala się wyłącznie stosowaniem przemocy, ale stara się wzbudzić i kultywować wiarę w swą prawomocność. Przekonanie o prawomocności, czyli legitymizacja, jest postawą, która wyraża określony stopień akceptacji istniejącego porządku, co w szczególności dotyczy akceptacji członków klasy rządzącej. W opinii wielu badaczy, kryzysy legitymizacji stały się elementem funkcjonowania systemów demokratycznych – po załamaniu się autorytetu monarchii stanowych – przy czym teza o kryzysie legitymizacji została sformułowana w odniesieniu do społeczeństw zachodnich. Nie powinna ona znajdować zastosowania w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, jeżeli weźmie się pod uwagę, że upadek systemu komunistycznego zakończył kilkudziesięcioletni okres deficytu uznania dla władzy. Jednak jednym z paradoksów, w jakie obfitowała historia, jest to, że kryzys legitymizacji dotknął również nas, mimo ustanowienia demokracji za przyzwoleniem większości rządzonych.

Najnowszych danych na temat tego, na co może liczyć rząd szukający poparcia, dostarczają wyniki międzynarodowego badania European Social Survey z 2002 i 2004 r., realizowanego na ogólnokrajowych, dobieranych metodą losową, reprezentacjach dorosłej ludności. W Polsce ESS realizowany jest przez Instytut Filozofii i Socjologii PAN. Siłę legitymizacji można identyfikować za pomocą różnych opinii i postaw. Stosunkowo trafnym wskaźnikiem okazała się odpowiedź na następujące pytanie: „Proszę wskazać na skali od 0 do 10, na ile osobiście ma Pan/i zaufanie do polityków w Pana/i kraju?”. Porównanie średnich między krajami dostarcza wstępnej odpowiedzi na pytanie, na co może liczyć rząd szukający poparcia.

Z danych tych można wysnuć dwa wnioski. Po pierwsze, w krajach europejskich legitymizacja kształtuje się na niskim poziomie.

Polityka 49.2005 (2533) z dnia 10.12.2005; Społeczeństwo; s. 94
Reklama