Archiwum Polityki

Smętny widok z góry

Władcy świata u progu starcia z Irakiem udali się do sanatorium w Davos

Oczywiście to gorzka ironia, że Światowe Forum Gospodarcze w szwajcarskim kurorcie Davos odbywało się w tym roku pod hasłem „Budowanie zaufania”, zaś niemal równocześnie opublikowano wyniki sondażu w 47 krajach, z którego wynikało, że nigdy jeszcze nie było tak małego zaufania ludzi do instytucji władzy, parlamentów, polityków, rządów, wielkich korporacji międzynarodowych i wielkich firm w ogóle. To dla Forum wielkie wyzwanie, gdyż jego organizatorzy od dawna głoszą, że bez zaufania nie może być ani bezpieczeństwa, ani dobrobytu. Słaba koniunktura gospodarcza pogłębia ten pesymizm, ulotnił się widoczny przed laty triumfalizm biznesu, związany z „bańką internetową”, szalonym wzrostem notowań całej e-gospodarki, po którym owa bańka pękła. Klimat Forum w Davos podsumował Wiesław Rozłucki, prezes warszawskiej giełdy, który przy powitaniu pomysłodawcy i organizatora Forum, szwajcarskiego profesora Klausa Schwaba, zalecał dziś skruchę i pokutę. Rozłucki powiedział mi, że najpierw musiał sięgnąć do słownika i przypomnieć sobie, jak te słowa przetłumaczyć na angielski. Nie są to jak widać słowa często używane w tym środowisku. Ambicją Forum było zawsze poprawianie świata głównie przez umoralnianie, uwrażliwianie biznesu na problemy społeczne, edukację, ochronę zdrowia i środowiska naturalnego.

Forum chce takich spokojnych refleksji nad przyszłością, z dalszym horyzontem, dlatego zaszywa się w wysokie góry (samo Davos leży powyżej 1500 m n.p.m.). Ale teraźniejszość i tak dogania polityków: zbliżająca się wojna z Irakiem była w tle każdego niemal spotkania. Większość tutejszych ekspertów od polityki amerykańskiej uważa wojnę za nieuniknioną, nie w ciągu najbliższych 2 tygodni, lecz w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Choćby dlatego, że w połowie lutego nad Zatoką będzie już 150 tys.

Polityka 5.2003 (2386) z dnia 01.02.2003; Komentarze; s. 16
Reklama