Aleksander Kwaśniewski
prezydent RP:
„... Jestem prezydentem Polski i będę pełnił swój urząd do końca kadencji upływającej w grudniu 2005 r. Przed tą datą nie zrobię nic, co nie jest związane z moimi oficjalnymi i publicznymi obowiązkami. NATO jest interesującym miejscem i strukturą, ale moja praca i moje zobowiązania są absolutnie związane z urzędem prezydenta Polski. I będę próbował być najlepszym prezydentem”.
(Na pytanie dziennikarza węgierskiego podczas wizyty w USA, za „Trybuną” z 15 I)
Prof. Leszek Nowak
filozof:
„– Czy rewolucja nie rodzi lepszych ludzi?
– W każdej przemianie społecznej ludzie gorsi moralnie są w lepszej sytuacji. Atakują (przyzwoitszego) rywala pierwsi, nie mają zahamowań co do środków walki, są bezwzględni. Tak po prostu jest i w życiu, i w rewolucji. Są oczywiście w rewolucji herosi, ale ich czas mija, gdy ruszają do konkurencji szarzy aparatczycy, a wśród nich wybijają się ci najgorsi. Tak było w ruchu komunistycznym po rewolucji, tak było też w Solidarności”.
(W rozmowie z Marią Nowak, „Gazeta Poznańska”, 11–12 I)
Donald Tusk
lider PO, wicemarszałek Sejmu:
„– Nie są prawdziwe sugestie, że pan chce zbudować partię liberalną, a Płażyński konserwatywną?
– Najbardziej złośliwe plotki głoszą, że Płażyński chce nas doprowadzić do PiS, a ja do Aleksandra Kwaśniewskiego. I jedno, i drugie można między bajki włożyć. Naszym zadaniem, chociaż wiemy, że to będzie nas kosztowało dużo pracy, jest próba zbudowania konserwatywno-liberalnej syntezy.