Trwa ostry spór o przebieg gazociągów i sposób połączenia z zachodnioeuropejskim systemem przesyłowym. Aleksander Gudzowaty, szef Bartimpeksu, przekonuje, że budowa długiego gazociągu z Norwegii przez Bałtyk do Niechorza, co wstępnie zaaprobował rząd, jest zbyt kosztowna i niepotrzebna. Jego zdaniem równie dobrze można wpiąć się w ten system pod Berlinem. Koszt budowy będzie o niebo niższy, a efekt w postaci uniezależnienia się od rosyjskich dostaw ten sam. Kłopot w tym, że Bartimpex miałby brać udział w budowie linii Bernau–Szczecin, jest więc stroną w sporze. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podaje inne wyliczenia, z których wynika, że różnice w kosztach i w tempie budowy nie będą aż tak olbrzymie, a niezależność znacznie większa. Na razie nie widać arbitra, który przekonałby wszystkich.
Polityka
34.2000
(2259) z dnia 19.08.2000;
Gospodarka;
s. 60
Reklama