Archiwum Polityki

Nasze szkapy

Horda ma 29 lat. Karolina 27, Jaga 25, Wist 26, Pola i Ptyś po 21. Ale są i młodsi. Kulawa Marion ma 5 lat, Oszczep i Kobryń po 13, Derwisz 8. Lido ma 2 lata, Arab Ali dopiero dziesięć miesięcy. Kiedy trafił do Tary, ledwo chodził, nie mogąc utrzymać głowy na chudej szyi.

Na farmie Tara w Porębie niedaleko Goszcza (Dolnośląskie) biegają konie, które uniknęły przeróbki na kiełbasę. Pracowały w polu albo w szkółkach jeździeckich, biegały na wyścigach albo chodziły w zaprzęgach, a gdy okazało się, nie mogą już dłużej pracować i jedzą owies za darmo, miały trafić do rzeźni. W ostatniej chwili zostały wykupione. Za cenę, którą zapłaciłby rzeźnik. W tej chwili na Tarze jest osiemnaście koni. Jedenaście zostało już pochowanych.

Właścicielka Tary Scarlett Szyłogalis-Jankowiak (Matka chciała, żeby jej córka miała silny charakter, więc dała mi imię bohaterki „Przeminęło z wiatrem”) mówi o swojej farmie – hospicjum. Od zwykłego hospicjum farma różni się tylko tym, że podopiecznymi są konie. Ale także trafiły do Poręby, żeby móc godnie umrzeć.

Renault i tysiąc sto

Nie kupujemy tylko starych koni, kupujemy te, które idą pod nóż. Zwykle ktoś dzwoni i rozpaczliwie prosi: uratujcie – mówi Scarlett. Wtedy trzeba szybko zbierać pieniądze. Od przyjaciół, sponsorów. Bo mało kto chce oddać za darmo konia, którego wykorzystywał przez wiele lat, skoro może jeszcze zarobić na jego śmierci. Nadira, pięcioletniego wałacha ze złamaną nogą, właściciel zgodził się oddać za starego Renaulta Scarlett. Potem dodał: – Dołoży pani jeszcze tysiąc sto i będzie w porządku.

Teraz właścicielka schroniska i jej mąż Piotr uczą się ukrywać, jak bardzo im zależy, żeby kupić życie jeszcze jednemu koniowi. A na Nadirze, po złożeniu nogi, naświetlaniu i masażach znów można jeździć.

Scarlett, absolwentka rehabilitacji szczecińskiej AWF, przez kilka lat przyglądała się losowi wiejskich koni pracując w ośrodku weterynaryjnym. Kiedy zmarł jej ojciec, odziedziczyła dom, który miał zabezpieczyć jej przyszłość.

Polityka 34.2000 (2259) z dnia 19.08.2000; Społeczeństwo; s. 80
Reklama