Rząd pracuje nad programem gospodarczym, który umożliwi powrót na ścieżkę szybszego wzrostu. W jego realizacji bardzo pomogłyby środki z Unii Europejskiej. Kłopot w tym, że do trzech euro z budżetu Piętnastki musimy dołożyć jedno swoje. Koniecznie więc trzeba szukać oszczędności w wydatkach, co będzie niesłychanie trudne. Wicepremier Marek Belka jako jedno z rozwiązań podsunął wprowadzenie częściowej odpłatności za niektóre świadczenia społeczne, np. w szkolnictwie czy służbie zdrowia. Musiałyby być one oczywiście zrekompensowane systemem stypendialnym i pomocą dla najuboższych. Premier Leszek Miller stwierdził jednak, że wprowadzenie odpłatności jest wykluczone jako niezgodne z konstytucją. Wbrew pozorom nie ma się z czego cieszyć. Utrzymywanie stanu, w którym państwo ma zapewnić wszystko, zaś w rzeczywistości dostajemy coraz mniej, jest tylko pielęgnowaniem złudzeń i korupcji. Pierwszym krokiem w rozwiązywaniu trudnych problemów nie może być samo-oszukiwanie się, lecz spojrzenie prawdzie w oczy.
Polityka
4.2002
(2334) z dnia 26.01.2002;
Komentarze;
s. 15
Reklama