U progu sezonu turystycznego, w ubiegły piątek zarząd zajmującej się promocją Polski za granicą Polskiej Organizacji Turystycznej wezwał do kraju sześciu z trzynastu szefów swoich zagranicznych przedstawicielstw (m.in. w Paryżu, Berlinie, Amsterdamie, Londynie, Wiedniu) i przedstawił im nowy pomysł kadrowy: – Do 30 września mają zostać przeprowadzone nowe konkursy na dyrektorów wszędzie tam, gdzie kolejne kadencje były przedłużane bez odpowiednich procedur – wyjaśnia Tomasz Wilczak, prezes POT i jednocześnie wiceminister gospodarki. Wszyscy ściągnięci do Polski dyrektorzy usłyszeli propozycję startu w konkursach, ale kilku z nich z góry odmówiło: – Część osób znalazło już pracę – mówi jeden z wezwanych dyrektorów. Środowiska zajmujące się turystyką są zaniepokojone tym nagłym ruchem kadrowym: – Taka czystka bez nagłego przygotowania oznacza załamanie promocji Polski za granicą – mówi Krzysztof Turowski, zwolniony kilka miesięcy temu dyrektor paryskiego przedstawicielstwa POT. – Turystyka nie lubi gwałtownych zmian, a odejście tak dużej grupy dyrektorów negatywnie wpływa na wizerunek i wywołuje niepokój – uważa Jan Korsak, prezes zrzeszającej ponad 400 organizatorów turystyki Polskiej Izby Turystyki oraz członek Rady POT.