Archiwum Polityki

Ale kino

W Olsztynie zapowiadają bój do krwi ostatniej: niech marszałek pomorski rządzi sobie w Gdańsku, ale nie na Warmii i Mazurach. U siebie niech prywatyzuje nawet Złotą Bramę, ale wara mu od olsztyńskich kin. Poszanowania swoich praw domagają się też samorządy województw podlaskiego i lubelskiego, gdzie kina nadzoruje samorząd mazowiecki. Tylko patrzeć, a dołączą następne województwa. Czy czeka nas krajowa wojna o przybytki X muzy?

Na pewno jest o co walczyć. Kina na ogół są usytuowane w centrach miast. Mogą wyświetlać filmy, ale po przebudowie da się tu pomieścić restauracje, dyskoteki, domy handlowe. Czasem stoją na sporych działkach, gdzie można jeszcze coś dobudować.

Tym potencjalnie lukratywnym majątkiem władało siedem przedsiębiorstw noszących nazwę państwowych instytucji filmowych (PIF). W przeciwieństwie do innych organizacji kulturalnych PIF-y nie tylko nie wymagały dotacji, ale jeszcze przynosiły zyski. Każde z przedsiębiorstw obejmowało kilka starych województw. Silniejsze ośrodki, gdzie sztuka filmowa miała sporą publiczność, wspierały finansowo kina w mniejszych miejscowościach. Była w tym jakaś logika. Zburzyła ją doszczętnie reforma administracyjna kraju.

Mówiliśmy odpowiedzialnemu za reformę ministrowi Józefowi Płoskonce, że województw jest więcej niż instytucji kinowych i będą konflikty, jeśli te instytucje podporządkuje się samorządom nie dokonując sensownych zmian – mówi Tadeusz Ścibor-Rylski, szef Komitetu Kinematografii, któremu PIF-y podlegały przed reformą. – Jednocześnie byliśmy przeciwni podziałowi firm. Uważaliśmy, że województwa powinny wspólnie nimi zarządzać. Tak się jednak nie stało.

Samorządom nowo tworzonych województw oddano pod opiekę jako tzw. zadania własne różne instytucje kulturalne wymagające zasilania finansowego oraz działalność kinową, ale bez kin stanowiących jej materialną podstawę. Ustawa – Przepisy wprowadzające reformę administracji publicznej (DzU z 1998 r. nr 133) – zakładała podział PIF-ów, czyli niejako wywianowanie wszystkich województw. Przed końcem 1998 r., a więc przed wejściem w życie reformy, stosowne decyzje mógł podjąć szef Komitetu Kinematografii. Nie podjął, bo był przeciwny dzieleniu.

Polityka 39.2001 (2317) z dnia 29.09.2001; Gospodarka; s. 78
Reklama