Pożegnaliśmy hetmana i jego czternastoletniego syna o szlachetnej i skromnej twarzy, którego matka jest siostrą wojewody ruskiego [Lubomirskiego], sam zaś hetman, człek wysoki, z długą brodą, jaką tu niewiele nosi, z wygoloną głową, liczy lat 43. Pod długą ferezyją nosi zwykle biały, atłasowy żupan. Ogromną odznacza się i niefrasobliwą pobożnością i na sztandarze swym ma wizerunek Najświętszej Panny. Cały tchnie myślą o rozgromieniu niewiernych narodów, z którymi często walczył. Był też w niewoli w Konstantynopolu. Ale nie tylko ducha dzielnego, lecz i ręki mocnej i wyćwiczonej. (...) Ogromna jest jego potęga w Rzeczypospolitej i największa po potędze króla, od którego raz ustanowiony, nie może być już z godności swej złożony. (...) Oprócz tego jest kasztelanem krakowskim, dzięki któremu to tytułowi jest pierwszym między świeckimi senatorami Rzeczypospolitej, albowiem arcybiskupi i biskupi idą przed świeckimi...”.
Relacja Karola Ogiera, francuskiego dworzanina Władysława IV, kreśli nie tylko wyrazisty wizerunek Stanisława Koniecpolskiego, ale i rozstrzyga niepewność co do wieku hetmana. Spisana w 1635 r., wskazuje 1592 r. jako datę jego urodzin.
Młodość
Stanisław był jednym z dziewięciorga dzieci Aleksandra Koniecpolskiego i Anny, z domu Sroczyńskiej. Ród Koniecpolskich należał do stosunkowo starej szlachty. Za jego protoplastę można uznać niejakiego Przedbora, starostę kujawskiego żyjącego w drugiej połowie XIV w. W końcu XV stulecia Koniecpolscy podzielili się na dwie linie: starszą – kasztelańską, i młodszą – hetmańską. Podwaliny pod potęgę rodziny położył dziad hetmana Stanisław Przedbor.
Najmłodsze lata Stanisław Koniecpolski spędzał według tradycyjnego schematu obowiązującego w domach magnaterii i bogatej szlachty.