Zasadą, która rządzi najnowszą, bodaj siedemnastą, ekranizacją „Kupca weneckiego” Szekspira, jest zaufanie autorowi sztuki. Amerykanin Michael Radford (pamiętany przede wszystkim jako reżyser „Listonosza”), podążając krok w krok za Szekspirem, skupił się na odtworzeniu realiów Wenecji końca XVI w. i wiarygodnym oddaniu stworzonych przez dramatopisarza wszech czasów charakterów. Antonio, chcąc wspomóc finansowo przyjaciela w staraniach o rękę pięknej Portii, zaciąga pożyczkę u Żyda Shylocka, którego wcześniej lżył za jego pochodzenie.
Polityka
22.2006
(2556) z dnia 03.06.2006;
Kultura;
s. 56