Archiwum Polityki

Lustracja lustrowana

Na froncie lustracji wieją zmienne wiatry. Ujawnienie teczki Jarosława Kaczyńskiego z podrobionym dokumentem podważyło wiarygodność archiwów. Sprzeciw kardynała Dziwisza wobec działań ks. Zaleskiego i stanowisko prezydenta wspierające odrębną lustrację księży podzieliły Kościół i media. Co z tych doświadczeń wynika dla dyskutowanej właśnie ustawy lustracyjnej?

Zaczęło się od przecieków o nieformalnym porozumieniu, jakie zawarli zasiadający w sejmowej komisji ds. nowej ustawy lustracyjnej posłowie rządzącego PiS i opozycyjnej PO. – Nasze ustalenia z PiS dotyczą zasad lustracji. Detale są wciąż do dyskusji – zdradza poseł Sławomir Nitras, który w negocjacjach reprezentował Platformę. Już wcześniej oba ugrupowania opowiadały się nie tylko za zdecydowanym rozszerzeniem, ale też za rewolucyjną zmianą zasad lustracji oraz udostępniania archiwów po komunistycznych służbach specjalnych. Różnice tyczyły jedynie szczegółów: tego, czy zmiany będą bardzo, czy krańcowo radykalne.

Potem jednak nastąpiły wydarzenia, które mogą zmienić ten scenariusz. Bo niewykluczone, że miast wprowadzać „nową lustrację”, obie partie zdecydują się na „nową politykę” w tej kwestii. A zatem i inne – ostrożniejsze – rozwiązania legislacyjne.

Duże wątpliwości

Jak wiadomo, krakowski metropolita zakazał ks. Tadeuszowi Zaleskiemu ogłaszania nazwisk księży, których związany z antykomunistyczną opozycją kapłan podejrzewał o współpracę z SB. Kard. Dziwisz zabronił mu także kontynuowania badań w archiwach IPN. Kuria wydała specjalny komunikat ostrzegający przed pochopnym rzucaniem takich podejrzeń i sugestii wobec duchownych (w Krakowie adresatem mógł być nie tylko ks. Zaleski, ale i „Tygodnik Powszechny”, który ogłosił właśnie, że zawiesza współpracę ze swym wieloletnim autorem, przyjacielem Karola Wojtyły, ks. Mieczysławem Malińskim). Zawierał on również listę warunków minimum, mających zapobiegać nierzetelnej i krzywdzącej lustracji. Choć formalnie wskazania te dotyczą Kościoła, nie sposób nie odnosić ich także do rzeczywistości świeckiej. W istocie kardynał zakwestionował tzw.

Polityka 23.2006 (2557) z dnia 10.06.2006; Temat tygodnia; s. 24
Reklama