Archiwum Polityki

SLD myśli nieprzemyślane

Wiarygodność polityczna to taka sama kategoria ekonomiczna jak zysk, strata, deficyt czy stopa procentowa. Są kraje, które inwestorzy traktują jako nieobliczalne. Choćby rządy tych krajów stawały na rzęsach, by zmienić tę opinię, to inwestorzy podchodzą do nich z ograniczonym zaufaniem. Są kraje, które uważane są za poważne i nawet gdy ich rządy popełniają błędy, a gospodarki miewają załamania, to nastroje paniki zdarzają się rzadko. Polska ma szanse trafić do grona nieobliczalnych nie tylko dlatego, że nie może policzyć swojego budżetu, ale także z powodu zaskakujących wypowiedzi polityków szykujących się do władzy. Wiesław Kaczmarek, poseł SLD, przymierzany na ministra skarbu w nowym rządzie, zdumiał inwestorów propozycją zawieszenia reformy emerytalnej i działalności funduszy emerytalnych na 3–4 lata. Wcześniej Leszek Miller, poseł SLD, przypuszczalnie nowy premier, przekonał się, że strasząc inwestorów kryzysem finansów można wywołać chaos na rynku walutowym. W cichości ducha i gabinetów można rozważać każdy pomysł, nawet absurdalny. Jednak wiarygodnego polityka poznaje się po tym, że zanim powie, co myśli, pomyśli, co powie.

Jacek Mojkowski

Polityka 35.2001 (2313) z dnia 01.09.2001; Komentarze; s. 13
Reklama